Zgłoś uwagi

Poseł Mariusz Błaszczak - Wystąpienie z dnia 10 kwietnia 2024 roku.

P. 3. - Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcina Kierwińskiego
141 wyświetleń
2
Pobierz film

Stenogram

3. punkt porządku dziennego:

Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcina Kierwińskiego (druki nr 255 i 279).

Poseł Mariusz Błaszczak:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić uzasadnienie wniosku o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji. Na wstępie powiem o trzech powodach, dla których minister spraw wewnętrznych i administracji powinien odejść.

    Po pierwsze, jest odpowiedzialny za ataki na protestujących rolników, jakie miały miejsce 6 marca tego roku przed Sejmem w Warszawie. Po drugie, zhańbił mundur polskiego policjanta. I po trzecie, jest złym ministrem. Po tych 3 miesiącach okazało się, że jest fatalnym ministrem.

    Zacznę od zhańbienia munduru polskiego policjanta. Otóż, proszę państwa, rzeczywiście minister Kierwiński odpowiada za ataki na rolników, odpowiada za to, że rolnikom przeciwstawieni zostali policjanci. Nazwał z tej mównicy rolników w sposób haniebny, nazwał ich bandą prowokatorów. Takie słowa nie powinny padać z ust przedstawiciela polskiego rządu. Ale zhańbił polskich policjantów, mundur polskiego policjanta. Wiecie państwo, z moich osobistych doświadczeń jako byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji wynika wprost, że policjanci oczekują docenienia ich służby nie tylko ze strony ministra, ale także ze strony obywateli. I myślę, że polscy policjanci zasługują na docenienie ich służby. Zresztą powiem państwu, że za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości potrafiliśmy docenić służbę polskich policjantów poprzez przygotowanie i wdrożenie trzech programów modernizacji służb mundurowych. To były konkretne pieniądze, które zostały wydane na podniesienie uposażeń policjantów, które zostały wydane na nowoczesny sprzęt dla policjantów. Zapewne usłyszycie państwo z tej mównicy słowa dotyczące black hawków w Policji. Proszę państwa, w historii polskiej Policji było zawsze tak, że polska Policja otrzymywała śmigłowce z demobilu, powojskowe śmigłowce. Po raz pierwszy za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości trafiły nowe śmigłowce Black Hawk na wyposażenie polskiej Policji, co znacząco podniosło możliwości operacyjne polskiej Policji, a więc zapewnienia bezpieczeństwa Polsce i Polakom.

    (Głos z sali: Na pokazy.)

    Minister Kierwiński w przeddzień demonstracji, jaka miała miejsce w marcu tego roku w Warszawie, zasłynął z prowokacyjnych wypowiedzi. Otóż podgrzewał emocje, zamiast je studzić. Mówił o zakazie wjazdu ciągników, maszyn rolniczych do Warszawy. Z informacji, jakie uzyskałem z Policji, wiem, że Policja wcale się nie przeciwstawiała temu, żeby maszyny rolnicze mogły do Warszawy wjechać. A więc mieliśmy do czynienia z ręcznym sterowaniem Policją, z taką decyzją, która musiała zapaść w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Proszę państwa, wówczas, 6 marca, na urlopie był komendant stołeczny Policji, komendant główny Policji był za granicą, a więc to też można traktować jako sposób na ręczne sterowanie wydarzeniami, jakie miały miejsce w Warszawie 6 marca tego roku. Kiedy do tego dodamy obecność w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji już nie płk. Bondaryka, tylko gen. Bondaryka jako dyrektora, to przypominają nam się te wszystkie schematy działania, jakich używał ppłk Sienkiewicz, kiedy był ministrem spraw wewnętrznych i administracji, kiedy to płonęła budka przy ruskiej ambasadzie. A więc można powiedzieć, że znów została zastosowana metoda na ruską budkę. (Oklaski)

    (Poseł Jakub Rutnicki: Murem za mundurem.)

    Taką metodę zastosowano 6 marca tego roku wobec protestujących rolników, protestujących niewątpliwie w słusznej sprawie.

    (Poseł Jakub Rutnicki: Nie kłam. 0,5% wiarygodności.)

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Pamiętasz pałki i kobiety?)

    I jeszcze jeden jegomość, z którym wiąże się też historia kompromitująca ministra spraw wewnętrznych i administracji, niedoszły nowy komendant główny Policji, zatrudniony w ratuszu warszawskim i podobno na jakiś etat w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, były komendant stołeczny Policji Domaradzki, który cudownie, wiecie państwo, ozdrowiał. Kiedy przechodził na emeryturę w 2015 r. wystąpił o grupę inwalidzką, a kiedy był szykowany na komendanta głównego Policji, cofnięto grupę inwalidzką.

    (Poseł Konrad Frysztak: Pan ma elementarne braki w wiedzy.)

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Granatnik, granatnik.)

    Media podawały także informacje, że zamierzają także skręcić sprawę w prokuraturze, w którą uwikłany jest właśnie Domaradzki. Tylko pod wpływem presji medialnej nie został nowym komendantem głównym Policji.

    Ale wracam do istoty sprawy. Jeszcze z tego całego katalogu prowokacji chciałbym zwrócić uwagę na to, że policjanci byli widziani, bo taka była wola, rozumiem, tych, którzy decydowali, którzy dowodzili, z bronią gładkolufową - to oczywiście nie uspokaja nastrojów, ale potęguje nerwowość i zaniepokojenie wśród demonstrujących - także z miotaczami gazu. To wszystko pokazuje, że intencją ministra spraw wewnętrznych i administracji nie było zapewnienie bezpieczeństwa demonstrującym, protestującym, tylko doprowadzenie do awantury. Dlaczego, proszę państwa, doprowadzenie do awantury? Dlatego że to był interes polityczny partii dziś rządzącej, gdyż, proszę państwa, protestujący rolnicy uzyskiwali bardzo szerokie poparcie społeczne, ponad 80% respondentów popierało protest rolników.

    Rząd koalicji 13 grudnia był niemy, nie potrafił rozwiązać problemów, jakie stanęły przed polskim rolnictwem. Te problemy można skoncentrować, skupić, sprowadzić do dwóch. Po pierwsze, to jest nałożenie embarga na import produktów żywnościowych z Ukrainy. Można to zrobić. Rząd Prawa i Sprawiedliwości to udowodnił. Dwukrotnie w ubiegłym roku takie embargo zostało nałożone, najpierw 15 kwietnia ub.r., a potem wbrew intencjom Brukseli, a więc również Berlina, 15 września ub.r., ale oczywiście koalicja 13 grudnia bardzo uważnie słucha, co Bruksela i Berlin powiedzą, a jeżeli Berlin powiedział: nein, to embargo wprowadzone nie zostało.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Granatnik.)

    (Poseł Konrad Frysztak: Dobra wymowa niemieckiego, panie pośle. Skąd ta znajomość?)

    I jeszcze drugi powód, niespełniona przez rząd obietnica, powód protestów, słusznych protestów rolników to jest sprawa zielonego ładu. Zielony ład, jak powiedział niemiecki polityk, znów niemiecki polityk, Manfred Weber...

    (Poseł Jakub Rutnicki: Wojciechowski.)

    Jest on szefem Europejskiej Partii Ludowej, do której to - uwaga - wiecie państwo, jakie partie polityczne reprezentowane tu, w Sejmie należą? PO i PSL. A więc ten polityk, niemiecki polityk, który jest przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, stwierdził wprost, że zielony ład jest programem Europejskiej Partii Ludowej.

    (Głos z sali: Nie, PiS-u.)

    (Poseł Konrad Frysztak: A Wojciechowski mówił, że PiS-u.)

    A więc, jak rozumiem, dlatego rząd koalicji 13 grudnia nie chce z uporem godnym lepszej sprawy zgodzić się na to, żeby odrzucić zielony ład, co jest wypisane na sztandarach protestujących rolników. I rolnicy oczywiście mają rację.

    (Głos z sali: Twarz programu.)

    (Głos z sali: To przecież program PiS-u.)

    Stąd te awantury, których celem politycznym, jak mniemam, było obniżenie poparcia dla protestujących rolników z wykorzystaniem właśnie policjantów.

    (Poseł Konrad Frysztak: Czyli pan się przyznaje...)

    I to jest zhańbienie munduru polskiego policjanta, bo do gry partyjnej zostali wykorzystani polscy policjanci...

    (Głos z sali: Konfetti Zielińskiego.)

    ...co jest haniebne i co jest już wystarczającym powodem, dla którego minister Kierwiński powinien odejść z zajmowanego urzędu.

    Zresztą jeszcze wróćmy do tych metod, jakie były stosowane za rządów Platformy Obywatelskiej...

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Wąsik i Kamiński.)

    ...szczególnie przed 2015 r., i które, jak widać, znów do łask wróciły. Mówiłem już o tych panach, którzy także pojawili się, którzy wracają z emerytur. I znów metody na ruską budkę wróciły na ulice Warszawy. Przypomnę, że przed 2015 r. te same metody były wykorzystywane przeciwko protestującym górnikom w Jastrzębiu-Zdroju czy też przeciwko kibicom. Dlaczego przeciwko kibicom? Bo kibice ośmielili się skrytykować Donalda Tuska. Nie będę przypominał tych słów, one były zresztą bardziej, powiedziałbym, parlamentarne niż słowa, z którymi występowali niektórzy politycy dziś siedzący w polskim Sejmie. A więc to nie było osiem gwiazdek, to nie było słowo na ˝w˝, to było słowo łagodniejsze, ale już denerwowało ówczesnego premiera. To było za pierwszego Tuska, ówczesnego premiera Tuska. W związku z tym kibice, ruchy kibicowskie zostały poddane represjom ze strony rządzących.

    A więc, proszę państwa, haniebne jest to, jak powiedziałem, że minister Kierwiński nazwał rolników bandą prowokatorów. Haniebne jest to, jak wykorzystywał do tych niecnych celów Policję. Haniebne czy może bardziej nawet śmieszne jest również to, jak dokonywał wyboru komendanta głównego Policji. Mówiłem już o Domaradzkim. Ale komendantem głównym Policji, jak wiecie państwo, został inspektor Boroń. Czym zasłynął inspektor Boroń? Trudno znaleźć było jakieś informacje, ale znaleźliśmy takie informacje. Mówi się o tym, że pomagał politykom Platformy Obywatelskiej w 2014 r., wtedy kiedy wybuchła afera taśm prawdy. A więc był podobno wówczas użyteczny i za to taką nagrodę otrzymał.

    Proszę państwa, na koniec chcę państwu przedstawić...

    (Głos z sali: To już koniec?)

    Tak, czas się kończy.

    (Głos z sali: 15 października się skończył.)

    Jeszcze zostały mi 3 minuty i 20 sekund...

    (Głos z sali: To prawda.)

    ...a znając panujące obyczaje w tej Izbie, nie mogę liczyć na wydłużenie tego czasu.

    (Poseł Jakub Rutnicki: Z Terleckim pogadaj.)

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Panie pośle, chyba kadencje panu się pomyliły. (Oklaski)

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    Poseł Mariusz Błaszczak:

    Przedstawię państwu informacje, jakie pozyskałem od policjantów, bo policjanci też są oburzeni właśnie tą próbą wykorzystywania ich w walce politycznej przez ministra Kierwińskiego.

    (Głos z sali: Tak, konfetti.)

    (Głos z sali: Konfetti.)

    A więc za chwilę wyjdzie minister spraw wewnętrznych i administracji na mównicę i zacznie mówić m.in. o tym, w jaki sposób byli rozliczani policjanci za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości...

    (Poseł Jakub Rutnicki: Ty wiesz, o czym minister mówi.)

    ...bo o takie informacje do Komendy Głównej Policji wystąpiło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Uprzedzę ministra spraw wewnętrznych i administracji. Każdorazowo bardzo skrupulatnie badaliśmy ewentualne naruszenie dyscypliny przez policjantów.

    (Głos z sali: Tak, tak...)

    (Poseł Konrad Frysztak: Szymczyka zbadaliście np. na obecność?)

    W okresie, o który pytał pan Policję, czyli od 2020 r. do 2023 r., w Komendzie Stołecznej Policji realizowane były 84 czynności wyjaśniające. W 75 przypadkach odstąpiono od wszczęcia postępowania dyscyplinarnego z uwagi na fakt, że materiał dowodowy w tych sprawach nie dostarczył uzasadnionego przypuszczenia popełnienia zarzucanych naruszeń...

    (Poseł Jakub Rutnicki: Tak, detonacja.)

    ...a w siedmiu przypadkach uznano, że funkcjonariusze dopuścili się przewinień dyscyplinarnych. Ale wszystko zrobiono po szczegółowej analizie. Po szczegółowej analizie. Nikt nikogo nie oskarżał ad hoc, tak jak pan oskarżał rolników. (Oklaski)

    Pytał pan też Komendę Główną Policji o liczbę naboi gładkolufowych zużytych przez policję w czasach naszych rządów. Uprzedzę pana po raz kolejny - wy wystrzelaliście ok. 200 nabojów tylko w 2015 r. Głównie do kogo? Do protestujących górników w Jastrzębiu-Zdroju których notabene też później obwołaliście chuliganami.

    (Głos z sali: Komendant Szymczyk.)

    (Głos z sali: Ale z granatnika strzeliłeś...)

    Szczególnie dopytywał pan Komendę Główną Policji o sprawę kobiety, która w 2020 r. została zatrzymana przez policję, gdy dokumentowała protest przed Ministerstwem Edukacji Narodowej, oraz drugiej pani, która protestowała przed sądami w 2018 r. W obu tych przypadkach to sądy uznały, że panie są winne, a policjanci zgodnie z prawem wykonywali swoje czynności.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Który sąd?)

    (Głos z sali: Wasz sąd.)

    Zadam pytanie: To w ten sposób chce pan bronić służby, która panu podlega? W ten sposób? Atakując policjantów, atakując Policję, wyciągając z Komendy Głównej Policji materiały, które rzekomo miałyby obciążać policjantów?

    (Głos z sali: Ale kto wyciągnął?)

    Na szczęście sami funkcjonariusze są oburzeni taką postawą. Tak, sami funkcjonariusze są oburzeni taką postawą.

    Prawo i Sprawiedliwość, proszę państwa, zawsze stało murem za polskim mundurem... (Oklaski)

    (Poseł Jakub Rutnicki: Widzieliśmy pod Sejmem ten atak.)

    ...i zawsze stoi murem za grupami zawodowymi (Dzwonek), które walczą o polskie sprawy. (Oklaski) Tak jest w przypadku polskich rolników. Dziękuję. (Oklaski)

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Oj granatnik, granatnik.)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.