Zgłoś uwagi

Posłanka Monika Rosa - Wystąpienie z dnia 07 marca 2024 roku.

P. 8. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny
22 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

8. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 209).

Poseł Monika Rosa:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Bardzo chciałybyśmy się nie bać. Chciałybyśmy się czuć bezpieczne w domu, na ulicy, na imprezie, nie oglądać się nieustannie za siebie, wracając po nocy do domu. Ale jeśli doznamy krzywdy, to chciałybyśmy, aby nam uwierzono.

    Dlaczego nie krzyczałaś? Dlaczego nie uważałaś? Czemu się tak ubrałaś? A może tego chciałaś? A może mogłaś nie pić? Od dziecka uczy się nas uważać, oglądać za siebie, pilnować drinka. Uczy się nas, jak unikać krzywdy. Skala przemocy seksualnej jest ogromna i doskonale wiemy, że statystyki jej nie oddają, bo większość kobiet nie zgłasza gwałtu. Nie robią tego ze strachu i z przekonania, że po prostu nikt im nie uwierzy, nikt im nie pomoże i będą w końcu musiały udowodnić swoją krzywdę i spotkać się ze sprawcą. To są historie naszych koleżanek, przyjaciółek. Wystarczy usiąść w gronie kobiet i otwiera się worek. Nagle się okazuje, że większość z nas doświadczyła molestowania seksualnego, a część doznała gwałtu, i to był gwałt zazwyczaj przemilczany.

    Ale kwestia gwałtu to nie jest tylko kwestia kobiet. To jest sprawa nas wszystkich, choć oczywiście przemoc seksualna dotyka głównie kobiety. Gwałt zdarza się także mężczyznom, a przemoc seksualna i zgoda na nią dotyka całe społeczeństwo. Według szacunków w Polsce jedynie co piąty gwałt jest zgłaszany, a tylko jedno na cztery postępowania kończy się potwierdzeniem przestępstwa. A gwałt jest w przypadku braku zgody na seks. I choć wydaje się to takie proste i oczywiste, to w obowiązującym stanie prawnym wcale nie jest takie proste i oczywiste, bo wprowadzona niemal 100 lat temu definicja gwałtu zawiera domniemanie zgody na seks. Co to oznacza? To oznacza, że jeśli już mamy w sobie odwagę i zgłosimy gwałt, to prokurator skupia się na tym, na ile my możemy udowodnić, że naprawdę tego seksu nie chciałyśmy. Czy naprawdę wystarczająco głośno krzyczałyśmy? A może mamy obrażenia, które udowodnią, że na pewno się broniłyśmy? Może sprawdzą nam krew na obecność narkotyków, ale ich nie wykryją. A może uznają, że skoro byłyśmy pijane, to po prostu tego chciałyśmy.

    W 60-80% sytuacji, w których kobiety padają ofiarami zgwałcenia, kobiety po prostu zamierają. Zamierają i mają nadzieję przetrwać oraz przeżyć. Powtórzmy to jeszcze raz: ofiary muszą udowadniać, że do czynności seksualnej doszło pod wpływem przemocy, że jej nie chciały i że stawiały opór. Czyli domniemywa się automatyczną zgodę na obcowanie płciowe i dopiero udowodnienie, że naprawdę tego nie chciałyśmy, udowodnienie tego przed obcymi ludźmi, prokuratorem sprawia, że ktoś może nam uwierzy. Ciężar dowodu leży po stronie osoby, która przetrwała. I to często właśnie ze względu na to, na upokorzenie, na brak wiary kobiety gwałtu po prostu nie zgłaszają. Tym bardziej że większość kar za gwałt to kary w zawieszeniu. I dlatego to się musi zmienić, by zgwałcenie stało się zbrodnią, bo obecnie jest tylko występkiem. A gwałt przecież jest zbrodnią - jest zbrodnią na naszym ciele, na naszej wolności, na naszej psychice.

    I dzisiaj mamy historyczny moment. Moment, w którym rozmawiamy o ustawie, która może zmienić los setek i tysięcy kobiet. Art. 197 § 1 otrzymuje brzmienie: Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody przez tę osobę, podlega karze pozbawienia wolności. I to jest kluczowa zmiana, która powinna zainicjować debatę nad bezpieczeństwem w ogóle. Potrzebujemy kampanii społeczno-edukacyjnej w tym obszarze. Potrzebujemy szkoleń dla policji, dla sędziów, zbudowania dostępnego, bezpiecznego systemu wsparcia dla osób pokrzywdzonych, bo tak wiele lat zostało zmarnowanych, a Fundusz Sprawiedliwości przeznaczany był na rzeczy haniebne, partykularne. A gdzieś w cieniu tych wszystkich czeków, przecinanych wstęg, finansowania fundacji krzaków w milczeniu cierpiały kobiety. Bo nie krzyczały wystarczająco głośno i nie broniły się wystarczająco mocno. O cierpieniu kobiet nie możemy mówić tylko w obliczu drastycznych gwałtów, które się czasem zdarzają. Bo gwałty zdarzają się codziennie w domach, popełniane przez osoby znajome, najbliższe, przyjaciół, kolegów czy byłych partnerów.

    My, posłanki i posłowie, jesteśmy odpowiedzialni za to, aby stworzyć dobre prawo. Ten projekt, o którym mówimy, to jest dobre prawo. To jest nadzieja (Dzwonek) dla osób, które przetrwały. I to jest nadzieja na zmianę. Bo tylko ˝tak˝ oznacza zgodę.

    Chciałabym z tego miejsca bardzo podziękować organizacjom, aktywistkom, które od lat walczą o tę zmianę, ale także tym, które od lat pomagają osobom, które przetrwały. Dziękuję. (Oklaski)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Oceń posła
Ocena
2.2
Pozycja w rankingu:
234
Liczba głosów: 161
Sprawdź historię ocen
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.