Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy - Kodeks wyborczy (druk nr 75).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jestem żywym przykładem osoby, o której mówi ta ustawa. Do 15 października byłem prezydentem Piły, potem przez miesiąc mieliśmy bezkrólewie, a tak naprawdę zaciągnięto hamulec dla miasta, bo przez ten okres nie było osoby, która mogłaby podpisać chociażby akt notarialny albo inne dokumenty. Jest bardzo dużo dokumentów, które wyłącznie może podpisywać osobiście wójt, burmistrz, prezydent. Oprócz tego stracili pracę faktycznie wiceprezydenci. Ta zmiana, którą dzisiaj zaproponowano, jest oczywiście jedną z wielu, która powinna się pojawić, ale idzie na pewno w dobrą stronę, bo może się przecież zdarzyć sytuacja, w której ktoś ciężko zachoruje albo umrze. To jest bardzo podobna sytuacja. Na pewno widać, że ten dokument wymaga dalszej pracy, bo wydaje się, że zupełnie niepotrzebny jest ten okres przejściowy (Dzwonek), w którym jeden z wiceprezydentów jest np. pełniącym obowiązki, a potem wchodzi komisarz. Komisarz powinien być może wchodzić wyłącznie tylko wtedy, kiedy cały zarząd, tzn. prezydent, wiceprezydenci, nie będzie mógł pełnić swoich funkcji. Mamy naturalną osobę, która zna miasto, która współpracowała. W moim przypadku chodzi o osobę, która współpracowała ze mną 13 lat. Nikt nie zna lepiej tego miasta, żeby poprowadzić przez te kilka miesięcy miasto do okresu wyborczego. Mam nadzieję, że ta zmiana i wiele zmian wzmocni samorząd i da szansę lepszego funkcjonowania. Dziękuję bardzo. (Oklaski)