Oświadczenia.
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Z ogromną troską, a jednocześnie zażenowaniem możemy obserwować to, co nowa koalicja rządowa robi, jeśli chodzi o media publiczne, czyli własność wszystkich Polaków. Mamy do czynienia z bezprawnymi działaniami ministra kultury w stosunku do mediów publicznych: Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, Polskiej Agencji Prasowej. To pokazuje hipokryzję nowej władzy, która jeszcze będąc w opozycji, tak rzekomo walczyła o praworządność - podobno robi to teraz również - a tymczasem rządząc zaledwie od tygodnia, łamie ją na każdym kroku.
Te wszystkie działania zmierzają w zatrważającym kierunku. Wśród wielu kłamliwych tez, którymi obecnie rządzący argumentują przeprowadzane przez siebie zmiany, jest brak pluralizmu w mediach publicznych. Czy zatem przez ostatnie lata obecnie rządzący nie byli zapraszani do Telewizji Polskiej, do Polskiego Radia? Czy nie uczestniczyli w programach nadawanych w tych stacjach? Oczywiście, że byli zapraszani i brali w nich udział. Co więcej, patrząc na skład osobowy tych programów nadawanych w mediach publicznych, sytuacja wyglądała tak, że Zjednoczona Prawica miała tam jednego przedstawiciela, a opozycja kilku, tak działo się np. w Telewizji Rzeszów.
Co zatem zmieniło się 15 października br.? Czego chce nowa władza? Żadnego przedstawiciela Zjednoczonej Prawicy w programach mediów publicznych? Czy o taką praworządność apelowali przez ostanie lata obecnie rządzący? Można by w tym miejscu postawić pytanie: Czego tak bardzo obawia się nowa władza, że w takim popłochu (Dzwonek), nie patrząc na literę prawa, dokonuje tak daleko posuniętych zmian, i to za pomocą metod urągających demokratycznym standardom? Czy taka miała być praworządność, w której posłanka chcąca realizować swój mandat poselski poturbowana trafia do szpitala? Jakie to przywołuje skojarzenia? Na pewno nie z krajów demokratycznych. Ten spektakl, który zafundowała nam nowa władza, to mieszanka pogwałcenia konstytucji, polskiego porządku ustrojowego i złamania praworządności. Nie może być zgody na takie działania. Dziękuję bardzo.