Oświadczenia.
Dziękuję, panie marszałku.
Miałem mówić o czymś innym, ale trzeba się odnieść do tego, co usłyszeliśmy.
Proszę pamiętać, panie pośle, że w waszej ustawie budżetowej nie było nawet słowa o tym, żeby zabezpieczyć 31 mld na tę waszą propozycję, więc dość już waszej hipokryzji, naprawdę. Niech pan już przestanie.
(Poseł Łukasz Kmita: Niech pan spojrzy w lustro.)
Ale trzeba powiedzieć o jednej bardzo ważnej rzeczy, panie marszałku. Zostało już niecałe 117 godzin do początku końca tej groteski.
(Głos z sali: I stypa.)
Już o godz. 10 w poniedziałek rozpocznie się groteska jednego aktora. Mateusz Morawiecki wyjdzie na tę mównicę, będzie prężył muskuły i będzie mówił o swojej fantastycznej większości w tej Izbie. Śmiech na sali.
A że śmiech to zdrowie, to korzystając z okazji, chciałbym pozdrowić mojego ojca, który od wczoraj znajduje się w szpitalu. (Oklaski) Chciałbym pozdrowić mojego ojca, który niestety złapał COVID i w tej chwili znajduje się w szpitalu. I chciałbym, niestety tylko z tej mównicy, bo nie mogę się do niego teraz zbliżyć, go prosić, żeby szybko wracał do zdrowia, bo w poniedziałek będzie naprawdę dobry dzień i mam nadzieję, że będzie oglądał go z uśmiechem na twarzy. Wracamy do normalności. Dziękuję. (Oklaski)
(Głos z sali: Będzie jak uzdrowienie dla niego.)