Zgłoś uwagi

Poseł Cezary Tomczyk - Wystąpienie z dnia 22 lutego 2024 roku.

P. 5. - Informacja bieżąca w sprawie okresowej informacji na temat działalności Zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego pod Smoleńskiem w 2010 roku
36 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

5. punkt porządku dziennego:

Informacja bieżąca.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dobrze, że jest z nami pan minister Macierewicz, bo tu jest cytat z pana z dzisiaj. Pan powiedział tak: Otóż pan wiceminister zapewne wie, tylko państwu przedstawił to fałszywie - cytuję - że to, co opisywał, zdarzyło się wtedy, kiedy byłem ministrem obrony narodowej i nie byłem członkiem podkomisji, a informacja, o której mówi pan, nie ma nic z prawdy, nie zostały zniszczone żadne dokumenty, nie zostały zniszczone żadne materiały dowodowe, one zostały przekazane do firmy amerykańskiej NIAR.

    Wie pan, ja pewnie mam akurat tę przewagę teraz, że ja jestem w stanie, czego nie byłem w stanie rzeczywiście zrobić w opozycji, zweryfikować fakty. I te fakty są dla pana druzgocące, dlatego że, jeszcze raz to powtórzę, pan mówi: to, co się zdarzyło, zdarzyło się, zanim byłem szefem podkomisji. I mówi pan o podpisaniu umowy z NIAR-em. To chciałbym panu powiedzieć, że mam tutaj umowę z NIAR-em. I wie pan, co z niej wynika? Że to pan ją podpisał. (Oklaski) Bardzo głupia sprawa, bo po prostu pan podpisał umowę z NIAR-em.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Jako minister.)

    Pan podpisał umowę z NIAR-em, już panu służę informacją, 29 maja 2018 r., a przewodniczącym został pan w styczniu 2018 r. A więc nie mógł być pan wtedy ministrem obrony narodowej, bo był pan wtedy przewodniczącym podkomisji smoleńskiej.

    (Głos z sali: Kłamca!)

    To jest pierwsza kwestia i pierwsze kłamstwo.

    Jeżeli chodzi o kłamstwa, które pan tutaj dzisiaj też głosił, ja może pana zapomniałem ostrzec, ale zrobię to teraz, bo może chciałby pan jeszcze raz zabrać głos. To jest taki tekst, który wszyscy znamy. Powinno być tak, że zanim wejdzie pan na mównicę, powinien pan pamiętać, że wszystko, co pan powie, może być wykorzystane przeciwko panu. Chciałbym, żeby pan to bardzo dobrze zapamiętał. (Oklaski)

    Jeżeli chodzi o kwestię, o której pan mówił, to akurat jestem dysponentem pisma, które skierował pan do prokuratury. W sprawie innych dowodów, akurat nie w tej sprawie, oskarża pan konkretną osobę o zgubienie tych dowodów. Pojawia się tam nazwisko: Jörgensen. Nie wiem, czy coś to panu mówi. To jest jeden ze specjalistów pana przewodniczącego Macierewicza. Mogę powiedzieć, że kiedy rozmontowywany był ten tupolew, ten drugi, to pan Jörgensen zabierał te dowody wycięte z przeciętych skrzydeł do domu, trzymał je w domu. Są na to dowody zebrane za czasów administracji pana ministra Błaszczaka.

    (Głos z sali: Skandal!)

    Przechodzę do kwestii faktów, które tutaj padały, kwestii tego, kto był na miejscu. Zespół, którym kieruje pan pułkownik, nie zajmuje się wyjaśnianiem przyczyn katastrofy, bo to zostało wyjaśnione. Jeśli chodzi o fakty, to, po pierwsze, na miejscu katastrofy w kwietniu, wtedy, kiedy doszło do katastrofy smoleńskiej, byli polscy przedstawiciele KBWLLP, czyli Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Te dowody, które pan zgubił, były zbierane m.in. przez nich, a także przez prokuraturę, przez prokuratorów, którzy byli na miejscu.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Bzdury pan mówi.)

    Służę materiałem poglądowym w tej sprawie.

    Po drugie, Donald Tusk, który był tutaj przywoływany przez jednego z posłów PiS-u, poleciał na miejsce bezpośrednio po katastrofie - w odróżnieniu od pana, bo pan akurat był na miejscu, kiedy doszło do katastrofy, a przynajmniej w pobliżu, ale pociągiem uciekł pan do Polski. Taka jest różnica między Donaldem Tuskiem a panem. (Oklaski)

    (Głos z sali: Co znaczy: uciekł?)

    Donald Tusk tam poleciał, a pan stamtąd uciekł. To samo dotyczy zresztą bardzo dzielnej kobiety, czyli pani premier Ewy Kopacz, która była na miejscu ramię w ramię z rodzinami, służyła rodzinom pomocą na miejscu. To jest druga sprawa.

    (Głos z sali: Rosjanom.)

    Po trzecie, jeżeli chodzi o mity, to mówiła tutaj o tym pani poseł Czerwińska. Bardzo bym prosił, żeby nie powielać rosyjskiej narracji. Bardzo bym o to prosił.

    (Poseł Anna Kwiecień: Tak, my też.)

    Pojawiające się teksty, zgodnie z którymi Polska nie prowadzi śledztwa albo nie prowadziła śledztwa, teksty, które mówią o tym, że Polska nie sporządziła raportu, to są teksty rosyjskie, to nie są teksty polskie. Głoszenie takich głupot z tej mównicy na pewno nie jest częścią polskiej racji stanu.

    (Głos z sali: Zobaczymy, kogo dzisiaj będzie...)

    Śledztwo w tej sprawie było prowadzone w polskiej prokuraturze od samego początku, zresztą toczy się do dziś, o czym dzisiaj mówiłem. Raport przygotowywany przez Jerzego Millera i Macieja Laska, jak państwo wiedzą, został zakończony.

    Jeśli chodzi o sprawę raportu, to pojawiała się tu też informacja, że raport, który był przygotowany przez Antoniego Macierewicza, nie jest już dostępny na stronach ministerstwa obrony. Przypomnę, że decyzja, żeby raport Jerzego Millera zniknął z Ministerstwa Obrony Narodowej, była jedną z pierwszych decyzji Antoniego Macierewicza. Co więcej, żandarmeria wojskowa na polecenie tego człowieka przeprowadziła w skali całego państwa taką procedurę, żeby raport Jerzego Millera zniknął z poszczególnych resortów, żeby nie pozostał po nim ślad. Przez 2 tygodnie szukaliśmy tego raportu w różnych ministerstwach, kiedy zajęliśmy się tą sprawą. Wydaje mi się, że oryginał... Tych elementów, które były wysyłane do ministerstwa spraw wewnętrznych, do MON-u, było więcej, natomiast oryginał na szczęście pozostał w archiwach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i nie został zniszczony. Dzięki temu jest pokazany, dzięki temu mógł być pokazany.

    Przechodzę do kolejnej sprawy. Wspominał pan jeszcze o NIAR, o korespondencji z NIAR. Wie pan, ja akurat mam tę korespondencję z NIAR, mamy tę korespondencję z NIAR. Naprawdę wróciłbym do tego punktu, o którym panu mówiłem. Jeszcze raz go przytoczę: wszystko, co pan powie, może być wykorzystane przeciwko panu, więc zanim pan dzisiaj coś powie, radziłbym...

    (Głos z sali: Po ludzku.)

    ...po ludzku, żeby pan po prostu uważał na to, co pan mówi, bo wszystko, co pan powie, będzie mogło być tak bardzo szybko zweryfikowane jak kłamstwo, które wygłosił pan dzisiaj, zgodnie z którym wtedy, kiedy została zawarta umowa z NIAR, był pan ministrem obrony narodowej. Nie był pan ministrem obrony narodowej.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Przecież to bzdura. Nic takiego nie mówiłem. Coś się panu pomieszało.)

    Sam pan podpisał tę umowę. Był pan szefem podkomisji.

    Drugi tupolew został zniszczony. Tak, został zniszczony. Zajmował się tym właśnie pan Jörgensen. To on kierował tymi badaniami. Trzeba powiedzieć, że prokuratura niestety poniewczasie zobaczyła, co się tam dzieje, i ograniczyła członkom pana komisji dostęp do tupolewa, żeby nie zniszczyć go bardziej, co jest chyba najlepszym widomym znakiem tego, jak były prowadzone przez pana te badania.

    Jeżeli chodzi o kwestię kosztów, to bardzo istotne jest też to, że członkowie komisji i eksperci podkomisji zarobili łącznie 16 mln zł. Tyle wynosi koszt pensji członków komisji i ekspertów.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Ekspertów...)

    Jeżeli chodzi o działalność różnego rodzaju firm, to w sumie koszt wyniósł 33 mln zł.

    Na koniec warto jeszcze powiedzieć o dwóch kwestiach, które też tutaj padały, czyli o kwestii wraku i kwestii międzynarodowego śledztwa. W ogóle jest to bardzo ciekawy wątek. To jest wątek natury państwowej. Pamiętam słowa pani premier Szydło, która mówiła, cytuję, uwaga: tylko od dobrej woli rządzących zależy to, czy ten wrak znajdzie się w Polsce. Przypomnę, że pani premier Szydło była premierem państwa polskiego od 2015 r. Gdzie była wasza dobra wola, jeśli chodzi o tę sprawę? Gdzie była wasza dobra wola, skoro w tej sprawie nie udało się do tego doprowadzić? (Oklaski)

    (Poseł Antoni Macierewicz: Bo powoływano się na was.)

    Przypomnę tylko, że to pan Antoni Macierewicz mówił o międzynarodowym śledztwie. Co z międzynarodowym śledztwem, panie Antoni? Co ze zobowiązaniem, z pana uroczystą przysięgą, że wykona pan to, do czego się pan zobowiązał? Mówi pan, że ma pan jakieś inne zdanie. Wie pan co, szczerze mówiąc, może pan ma inne zdanie, natomiast to jest pismo, które zostanie upublicznione, żeby nie było żadnych wątpliwości. To jest pismo, które już cytowałem, pismo zastępcy prokuratora generalnego z dnia 27 lutego 2023 r., skierowane do pana ministra Błaszczaka i do pana Macierewicza, w którym jest napisane wszystko to, co mówiłem: o tym, że przez 7 lat nie wróciły dowody rzeczowe - i to jest utrudnianie śledztwa - i o tym, że trzeba będzie podjąć kroki w tym kierunku, czyli doprowadzić do zwrotu tych materiałów.

    Naprawdę tyle kłamstwa, ile padło z pana strony w ciągu ostatnich 8 lat, to jest coś, czego państwo polskie nie mogło znieść. Ale powiem panu, że mimo że podzielił pan ten kraj na części - paradoksalnie - to jest to koniec tych kłamstw (Oklaski), dlatego że dzisiaj weryfikacja będzie przychodziła natychmiast. Nie pozwolimy panu - i mówię tutaj w imieniu rządu - żeby jakiekolwiek kłamstwa na temat katastrofy lotniczej (Dzwonek), która dotknęła całe polskie społeczeństwo, całą klasę polityczną i elitę państwa...

    (Poseł Paweł Szrot: Rozgrzeszamy Putina, tak...)

    ...były głoszone przez szarlatanów, którzy nigdy nie badali wypadków lotniczych i katastrof lotniczych, bo przecież również pan nigdy wcześniej się tym nie zajmował.

    Podział społeczeństwa, który nastąpił po roku 2010, musi się skończyć. Ale ten podział nie nastąpił samoistnie. To pan do tego doprowadził, wmawiając opinii publicznej fakty, które później wbrew prawdzie i wbrew dokumentom próbował pan udowodnić. I chciałem panu powiedzieć, że koniec z tym. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Głosy z sali: Brawo!)

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje marszałek Sejmu Szymon Hołownia)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.