Informacja Ministra Infrastruktury o skutkach stosowania ustawy - Prawo wodne wraz ze stanowiskiem Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (druki nr 86 i 149).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskutantom odpowiadam, że omawiałem szczególnie to, czego w tym dokumencie nie ma, a pojawiło się w ramach dyskusji, w ramach rozmowy, w materiałach. Nikt nikogo ani wtedy, ani dzisiaj nie obrażał, bo tutaj takie zarzuty padły. Nikt też nie kłamał, bo czy należy rozumieć, że to inspektorzy NIK, których w większości prace cytowałem, gdzieś kłamali. To z ich raportów były brane te dane i myślę, że każdy z państwa może do nich dotrzeć.
Przeniesienie dyskusji z komisji na salę plenarną przecież było też oczywiste i było wiadomo, że tutaj tak naprawdę będzie rozstrzygało się to, jakie będą po pierwsze losy tego dokumentu, a po drugie, jaka jest prawda o Wodach Polskich. I chciałbym dołączyć do tego apelu, który tu już wielokrotnie pojawił się ze strony wielu samorządowców, parlamentarzystów, którzy rozumieją, w jak trudnej sytuacji są w tej chwili samorządy. Jest w zespole samorządowym gotowa prosta, krótka nowelizacja, ona była już zresztą przygotowana w poprzedniej kadencji przez Senat. Ona dotyczy przeniesienia kompetencji związanych z ustalaniem taryf, tak jak kiedyś było, do samorządów, do rad gmin, do osób, które na co dzień przygotowują dokumenty dla prezydenta, wójta, burmistrza, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach lokalnie nie będzie specjalnie podwyższał taryf. Ale dzisiaj sytuacja mniej więcej wygląda tak, że produkuje się wodę za 10 zł, a Wody Polskie każą ją sprzedawać za 5 zł. To w oczywisty sposób w krótkiej i w dłuższej perspektywie doprowadzi do katastrofy, do katastrofy nie jednego miasta, tylko w całym kraju. Jest to, jak myślę, bardzo prosta, krótka nowelizacja, niezwiązana z całością i przyszłością Wód Polskich, o której tak dużo powiedziano. Bardzo dziękuję za uwagę.