Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy - Kodeks wyborczy (druk nr 75).
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy - Kodeks wyborczy, o którym dziś tutaj dyskutujemy, ma przede wszystkim za cel zapewnienie prawidłowego i nieprzerwanego funkcjonowania samorządów w całej Polsce w sytuacji, gdy wójt, burmistrz lub prezydent miasta uzyskuje mandat posła lub senatora. Każdy, kto chociaż otarł się w swojej działalności o samorząd - a podejrzewam, że na tej sali jest naprawdę sporo takich osób - wie, jak istotne jest to, by samorząd gminny był zawsze organem trwałym, który konsekwentnie i nieprzerwanie realizuje powierzone mu zadania dla dobra wspólnot lokalnych.
Projekt zmian zakłada, że w przypadku wygaśnięcia mandatu wójta przed upływem jego kadencji, do czasu kolejnych wyborów, jego funkcje zostaną powierzone osobie, którą powołuje i odwołuje prezes Rady Ministrów, a także, co bardzo kluczowe, by do czasu powołania następcy przez prezesa Rady Ministrów funkcję wójta pełnił jego pierwszy zastępca, natomiast w gminach, w których on nie został powołany, sekretarz gminy.
Co bardzo istotne, samo wygaśnięcie mandatu będzie następować dopiero z dniem złożenia ślubowania poselskiego lub senatorskiego, a nie jak dotychczas, z dniem wyboru na tę funkcję, co było dosyć kuriozalnym rozwiązaniem, które wprowadzało spore zamieszanie. W myśl obecnych przepisów kompetencje odbierane są zaraz po wyborach, kiedy tak naprawdę sam zainteresowany otrzymał tylko nieoficjalną informację o wyborze. Wszyscy znamy przypadki, w których występował paraliż powyborczy, lub łatwo możemy sobie wyobrazić sytuację, w której objęcie mandatu posła lub senatora przesuwało się w czasie, np. w przypadku niemożności stawiennictwa kandydata na pierwsze posiedzenie Sejmu lub Senatu. A przecież zadania w samorządzie gminnym muszą być realizowane nieprzerwanie, bez miejsca na jakąkolwiek przerwę czasową. Stąd rozwiązaniem pożądanym jest tymczasowe powierzenie zadań pierwszemu zastępcy, który miałby pełne prawo do kontynuacji dotychczasowej pracy i realizacji wyznaczonych celów.
Na co warto jeszcze zwrócić uwagę? Obecne przepisy były niestety często wykorzystywane do walki politycznej, o czym wspomnieli tutaj moi przedmówcy, a przecież nie temu powinny służyć i nie po to zostały skonstruowane.
Poza wspomnianym już paraliżem prac samorządowych trudno doszukiwać się naprawdę sprawiedliwych decyzji w postępowaniach, które miały miejsce do tej pory. Dla przykładu gmina Spytkowice, gdzie wójt Mariusz Krystian został posłem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości...
(Głos z sali: Dzień dobry.)
...a komisarzem mianowano jego następcę - wspaniale. Czy chociażby w Czyżewie, gdzie burmistrz Annę Bogucką, która wygrała wybory do Senatu, zastąpił pan Andrzej Molenda, czyli dotychczasowy zastępca.
(Głos z sali: Tylko później go zmieniono.)
Tutaj, jak wszyscy widzimy, sprawnie udało się zachować i przeprowadzić ciągłość zmian, o których dziś rozmawiamy. Ale niestety nie zawsze tak było, czego przykładem jest choćby gmina Dzierżoniów. To tam wójta Marka Chmielewskiego, który otrzymał mandat, po pewnym czasie zastąpił nie zastępca wójta, a radny powiatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Inny przykład: Biłgoraj, gdzie posłem został wójt Marian Różyński, a wojewoda dopiero 17 listopada wyznaczył na jego miejsce byłą posłankę z innej frakcji, której już tutaj przytaczać nie będę.
Wysoka Izbo! Jest to po prostu działanie całkowicie niekonsekwentne i jak pokazują przykłady, godzące w werdykt wyborców, którzy obdarzyli zaufaniem w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast konkretne programy wyborcze, konkretną wizję zarządzania gminą. Jednak to nie politycy są tutaj największymi przegranymi, a przede wszystkim niczemu winni mieszkańcy, bo praca samorządu znacząco wpływa na ich codzienne życie. Jeśli chodzi o świadczenia rodzinne, pielęgnacyjne czy alimentacyjne - rzeczy tak ważne, fundamentalne też dla Lewicy - to brak powołania osoby pełniącej funkcję prezydenta i przede wszystkim polityczne zwlekanie sprawiają, że środki finansowe nie mogą być często wypłacane, ponieważ by tak się stało, konieczne jest zawnioskowanie przez prezydenta do rady miejskiej o wpisanie ich do budżetu.
Lewica zawsze jest blisko ludzi i samorządów i mocno wierzymy, że proponowane zmiany to naprawdę dobry kierunek, który nie powinien budzić żadnych zastrzeżeń, dlatego powinny zostać pilnie uchwalone. Z tego powodu klub parlamentarny Lewicy poprze przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy. Dziękuję. (Oklaski)