Zgłoś uwagi
Pytania w sprawach bieżących
PiS/Lewica w sprawie zamachu Koalicji 13 grudnia na media publiczne, strat finansowych spółki TVP spowodowanych nielegalnym wyłączeniem sygnału kanałów TVP oraz konieczności i sposobu zrekompensowania opłaty abonamentowej posiadaczom odbiorników telewizyjnych, którzy ją uiścili - do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

23 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Poseł Marek Suski:

    Dzień dobry.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan pułkownik jest odważny tylko, jak nasyła silnych, uzbrojonych ochroniarzy, a tu nie miał odwagi przyjść do Sejmu.

    Wszyscy, szanowni państwo, byliśmy świadkami bezprawnego, bezprecedensowego, siłowego wejścia, i to wielokrotnego, do kilku spółek Skarbu Państwa, do TVP, Polskiej Agencji Prasowej, Polskiego Radia, wejść realizowanych przez agencje ochroniarskie, ludzi uzbrojonych po zęby, bez uprawnień, bez okazania jakichkolwiek dokumentów uprawniających do takich bezsprzecznie łamiących prawo i zasady demokratycznego państwa działań. Panowie powoływali się ustnie na pełnomocnictwa Skarbu Państwa. Adwokat okupujący Polską Agencję Prasową określił napastników, w tym i siebie, jako grupę wejścia, której działania pachną stanem wojennym - to jest cytat z jego wpisu w telefonie komórkowym.

    Szanowni Państwo! Pytam co prawda nieobecnego pana pułkownika. Pytanie: Na jakiej podstawie prawnej działali i działają nadal silni ludzie, jak zapowiadał Tusk, uzbrojeni po zęby, z bronią, gazem, w kamizelkach kuloodpornych, w jakichś mundurach agencji ochroniarskiej, napastnicy, którzy napadli na media publiczne? Na jakiej podstawie prawnej działa i działała tzw. grupa wejścia? Kto ich upoważnił? Bo żadnych dokumentów do tej pory nie widzieliśmy. Chcemy je zobaczyć. Ile otrzymali za to pieniędzy? Czy był rozpisany przetarg na taką realizację akcji wejścia? (Dzwonek) Ile te firmy ochroniarskie dostały pieniędzy? Czy miało to jakiś związek z tym, że te firmy ochroniarskie ochraniały marsze Tuska?

    9 stycznia, panie ministrze, sąd rejonowy oddalił wniosek o wpis zmiany w KRS. Tym samym stwierdził, że działania pana podpułkownika, nomen omen ministra kultury, chociaż raczej ministra niszczenia kultury, były nielegalne.

    Ile wynoszą straty z tytułu waszych nielegalnych działań? Kiedy pan podpułkownik i z jakich środków zrekompensuje stratę uiszczającym opłatę abonamentową posiadaczom odbiorników telewizyjnych za brak programu? Czy może zostaną na to przeznaczone pieniądze, które zabieracie wyższym uczelniom? Bardzo proszę o odpowiedź.

    Trochę jest wstyd, bo pradziad pana podpułkownika był zasłużonym, wielkim noblistą o pseudonimie Litwin. Nie wiem, czy pan nie powinien rozważyć zmiany herbu na Rudy Ślepowron, panie podpułkowniku. Dziękuję.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Pan obraża ludzi.)

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Ale, panie pośle, ja nie po to pozwoliłem wydłużyć czas, żeby pan w ostatniej sekwencji tej wypowiedzi zachowywał się niestosownie, sięgając do przodków i siląc się na wątpliwej jakości dowcipy.

    Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi panią minister Joannę Scheuring-Wielgus.

    Poseł Marek Suski:

    Proszę pana, panie marszałku, wy łamiecie prawo, siłowo atakujecie spółki Skarbu Państwa, poturbowaliście naszą posłankę, a pan tu będzie mówił, że to nieeleganckie. To jest po prostu skandal. To jest działanie państwa niedemokratycznego, a to, że pułkownik stchórzył i tu nie przyszedł, to jest najlepszy dowód na to, że ma świadomość, że łamie prawo.

    (Głos z sali: Nie chce pana widzieć.)

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Joanna Scheuring-Wielgus:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Powiem, panie Suski, że mnie pan rozczarował. Wypowiadanie słów obrażających pana ministra, odwoływanie się do rodziny pana ministra jest naprawdę naganne i naprawdę jestem zszokowana, że pan użył takich słów.

    (Poseł Marek Suski: Na razie jeszcze jestem posłem i nie siedzę w więzieniu.)

    W swojej wypowiedzi również użył pan słów: ochroniarze, napastnicy, siłowe wejście, nie wiem, karabiny, wstyd i takie inne.

    (Poseł Marek Suski: A jakie było? Z bronią, nie z karabinem.)

    A więc ja, panie pośle Suski, odniosę się dokładnie do pytania, które zostało sformułowane w pytaniach bieżących. A więc odpowiadam na pytanie o ewentualne straty finansowych spółek TVP.

    Panie Pośle! Zgodnie z ustawą z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator odpowiadają wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem. Konieczną przesłanką odpowiedzialności osób wchodzących w skład tych wymienionych organów jest zatem bezprawność ich działania. Odpowiedzialność ta obejmuje zarówno wyrządzoną spółce szkodę, jak i utracone przez spółkę korzyści. Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej członka organu spółki są np. niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków, szkoda wywołana przez tę osobę.

    I teraz, panie pośle Suski, spółka powinna udowodnić szkodę i niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków i dołożyć należytej staranności przy wykonywaniu swoich obowiązków. A o ewentualnej odpowiedzialności za szkody - może pan tego nie wie, ale przypomnę - mogą postanawiać sądy powszechne w prawomocnych wyrokach. To jest odpowiedź na pytanie o ewentualne straty finansowe spółki TVP.

    Drugie pytanie, które jest zawarte w tym pytaniu, które państwo zadaliście i jest w harmonogramie Sejmu, dotyczy konieczności sposobu zrekompensowania opłaty abonamentowej. Odpowiadając na to pytanie, odpowiadam panu Suskiemu: postawienie spółek publicznej radiofonii i telewizji w stan likwidacji nie oznacza, że spółka zakończyła nadawanie programów telewizyjnych, a tym samym nie zwalnia z obowiązku uiszczania opłat abonamentowych. Przypomnę panu, że opłaty abonamentowe nie są pobierane w związku z zapewnieniem dostępu do konkretnej audycji czy też konkretnego programu, ale związane są z realizacją misji publicznej przez nadawców publicznych. Telewizja Polska swoją misję publiczną realizuje poprzez oferowanie programów takich jak np. TVP Historia, TVP Kultura czy TVP Nauka. Brak jest zatem, panie pośle Suski, przesłanek uznania, iż zachodzi konieczność zrekompensowania opłaty abonamentowej posiadaczom odbiorników telewizyjnych, którzy uiścili opłatę abonamentową.

    Korzystając jeszcze z czasu, który mi został, wydaje mi się też oczywiste i słuszne, żeby przypomnieć panu jedną ważną, podstawową kwestię. Zgodnie z art. 21 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji - jest tu mowa o misji publicznej - cytuję: Publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną, oferując, na zasadach określonych w ustawie, całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujące się - uwaga, to jest bardzo ważne - pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu.

    A w ostatnich czasach telewizja publiczna, media publiczne w ogóle tej misji publicznej nie spełniały i nie pełniły, tylko stały się stroną w walce politycznej, przejęły również narrację waszej partii. Rozumiem, że państwo możecie się z tym nie zgadzać i możecie, nie wiem, wypowiadać się tak jak przed chwilą pan Suski, obrażając konstytucyjnego ministra.

    Na koniec jedna bardzo ważna rzecz. Panie Suski...

    (Głos z sali: Panie pośle.)

    ...jak się dzieje krzywda, to trzeba reagować natychmiast. Może pan tego nie wie. Trudno oczekiwać finezji w takich działaniach, jak się dzieje krzywda.

    (Poseł Marek Suski: No właśnie, pobiliście naszą panią poseł.)

    A przez 8 lat w telewizji publicznej, która stała się tubą propagandową waszej partii, działa się krzywda. I trzeba było zareagować natychmiast, bo tak zawsze reaguje po prostu uczciwy i przyzwoity człowiek, a w tym wypadku minister Sienkiewicz. Dziękuję.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Który bije kobiety.)

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak)

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Poseł Barbara Bartuś:

    Dziękuję.

    Szanowny Panie Marszałku! Szanowna Pani Minister! Na żadne pytanie, które pan poseł Suski zadał w imieniu większości posłów tutaj siedzących, nie zechciała pani w ogóle odpowiedzieć. Przeczytała pani kilka przepisów prawa, które są obowiązujące. Ale proszę powiedzieć, jaki przepis prawa pozwolił tzw. silnym ludziom wejść do Telewizji Polskiej i zająć tę telewizję. Kto wynajął tych ochroniarzy, którzy pobili naszą panią poseł Joannę Borowiak? Telewizja przestała nadawać. Telewizja miała podpisane umowy, chociażby na reklamy. Kto wyrówna tę stratę?

    Pani mówi o władzach spółki, czyli o legalnych władzach spółki, ale właśnie te legalne władze telewizji, radia, PAP-u zostały pozbawione możliwości wykonywania swoich obowiązków. Pytaliśmy właśnie przede wszystkim o podstawę prawną. Pytania zadajemy tutaj i tak tryb przewiduje, w Sejmie. (Dzwonek) Pytaliśmy o podstawę prawną zajęcia telewizji, zamknięcia telewizji, ograniczenia dostępu do wiadomości. A pani mówi, że to była zła telewizja? Przez 8 lat nie chcieliście odpowiadać na pytania redaktorów i mówiliście jedno: trzeba zlikwidować telewizję, żeby nie zadawała trudnych pytań. I to faktycznie zrobiliście, próbując przykryć to, co później się działo, zarówno pakt migracyjny, zamknięcie naszych posłów, którzy dbali o to, aby zwalczyć korupcję, wszystkie inne rzeczy. Chcecie, żeby był jeden przekaz TVN-owski. Dlatego to zrobiliście. Można, jak się wygra wybory, zmieniać ustawy, zmieniać przepisy, ale trzeba robić to legalnie. Kiedyś pani skandowała: konstytucja, a dzisiaj łamiecie ją nagminnie.

    (Głos z sali: Podstawa prawna: bo działa się krzywda.)

    Wicemarszałek Krzysztof Bosak:

    Dziękuję bardzo, pani poseł.

    Pani poseł, proszę już zakończyć swoje pytanie.

    Poseł Barbara Bartuś:

    Bardzo proszę o podanie podstawy prawnej.

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Joanna Scheuring-Wielgus:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Widzę bardzo dużo emocji po stronie polityków Prawa i Sprawiedliwości. Panowie, naprawdę spokojnie.

    (Poseł Barbara Bartuś: Jak ma nie być emocji, jeżeli poseł został...)

    Pani się tak nie denerwuje, naprawdę. Pani się tak nie denerwuje i pozwoli mi odpowiedzieć na pytanie, które pani zadała, chociaż w tym pytaniu też było mnóstwo rzeczy, które nie powinny się pojawić, obraźliwych. Ale też do tego się odniosę, bo pan Macierewicz tutaj mocno krzyczał.

    (Poseł Antoni Macierewicz: Mówił, nie krzyczał. Ty krzyczysz.)

    Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz w stosunku do nadzorowanych spółek publicznej radiofonii i telewizji działał na podstawie i w granicach uprawnień wskazanych w ustawie z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych.

    (Głos z sali: Umowę pokażcie.)

    Koniec, kropka. To jest odpowiedź na pytanie odnośnie do tego, jakiego prawa użyliśmy. Więc mówię: Kodeks spółek handlowych.

    (Głos z sali: Pani minister, obowiązującego w danej sprawie prawa...)

    Odpowiadając na zarzuty, to pan Macierewicz krzyczał, pan Suski krzyczał o bezprawiu. Szanowni państwo, muszę się do tego odnieść. Bezprawne było podawanie się jednego z pracowników TVP za prezesa TVP. Bezprawne i bardzo kosztowne było okupowanie budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

    (Poseł Marek Suski: Przez ochroniarzy.)

    Bezprawne wydaje się także działanie niektórych już byłych pracowników TVP na rzecz konkurencyjnej stacji. Bezprawne było również podawanie się pana Szrota za policjanta i wchodzenie do gabinetu w siedzibie TVP. Bezprawne również było szarpanie pracownika Polskiej Agencji Prasowej przez pana, panie Macierewicz. To było bezprawne, skandaliczne. Bezprawne było również legitymowanie idących do pracy pracowników mediów publicznych przez posłów PiS-u. Poseł nie ma prawa nikogo legitymować.

    (Głos z sali: Kłamstwa!)

    (Poseł Barbara Bartuś: Kto to mówi?)

    Szanowni Państwo! Bezprawne i niemoralne również jest to, jakie zarobki wasi koledzy, funkcjonariusze Prawa i Sprawiedliwości, dostawali przez ostatnie 8 lat.

    (Poseł Marek Suski: Pani ma prawo zakłócać mszę?)

    Jeżeli mówimy o bezprawiu, to bezprawie było po państwa stronie. Bardzo mi przykro, że państwo już nie możecie korzystać z finansów telewizji publicznej, że wasi funkcjonariusze polityczni, którzy przez 8 lat szczuli, hejtowali, mówili nieprawdę i manipulowali informacją, już tego robić nie będą.

    (Poseł Barbara Bartuś: Pani tutaj się wypowiada jako minister. Pytamy o podstawę prawną wejścia do telewizji.)

    Wiecie państwo dlaczego? Bo telewizja publiczna jest nas wszystkich, Polek i Polaków, wszystkich jak tutaj siedzą, i tych, którzy nas oglądają. (Oklaski)

    Telewizja publiczna nie jest narzędziem tylko jednej partii.

    (Poseł Barbara Bartuś: Dokładnie, pani poseł. Nie jest narzędziem partii.)

    Nie ma takich sytuacji, nie powinno być takich sytuacji, kiedy prezes jednej partii dzwoni w nocy do szefa telewizji publicznej - godz. 3 w nocy.

    (Głos z sali: O godz. 3 w nocy.)

    Szanowni Państwo! Takich sytuacji już nie będzie. (Dzwonek) Ani Tusk, ani Czarzasty, ani Biedroń, ani Kosiniak-Kamysz, ani Hołownia nigdy do prezesa TVP nie zadzwonią. O żadnej porze. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Poseł Barbara Bartuś: Panie marszałku, to nie była odpowiedź na pytania. Minister miała odpowiadać na pytania.)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.