Sprawozdanie Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. (druki nr 57 i 79).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wstępem do mojej wypowiedzi w sprawie PiS-owskiej Polski podsłuchowej będzie historia o pewnym kraju o ugruntowanej demokracji i utrwalonych zasadach przestrzegania konstytucji. Otóż prezydent tego kraju, który został zamieszany w proceder podsłuchiwania swych politycznych oponentów, po ujawnieniu tego opinii publicznej sam podał się do dymisji. Ta historia i decyzja tego prezydenta stały się na całym świecie punktem odniesienia dla oceny polityków, którzy postanowili uprawiać politykę przy pomocy właśnie podsłuchów. Wydarzenie to powinno być dla nas wzorem służącym do oceny sytuacji wywołanej nielegalną inwigilacją.
Po stronie destrukcyjnej opozycji słyszymy głosy o rzekomym odwecie. Nic bardziej błędnego i obłudnego. Mówiąc tak po waszemu, koledzy z PiS: uczciwy prawdy się boi. O co zatem chodzi? Skoro uczciwy nie ma nic do ukrycia, nie należy się obawiać tej komisji.
W sprawie Pegasusa do wyjaśnienia jest kilka kwestii. Po pierwsze, chodzi o legalność wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości i o to, czy członkowie rządu i kierujący CBA złamali prawo w zakresie dysponowania środkami publicznymi. Polacy mają prawo wiedzieć, kto i z jakich powodów podjął decyzję o uruchomieniu programu, który pozwalał nie tylko na inwigilację przez całą dobę. (Dzwonek) Polacy mają prawo wiedzieć, czy dochodziło do manipulacji treściami w telefonach inwigilowanych osób, ale przede wszystkim - kto takie decyzje podejmował. Bardzo dziękuję. (Oklaski)