Oświadczenia.
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W dniu dzisiejszym odbyło się ostatnie pożegnanie w Krakowie pana prof. Janusza Filipiaka. Nie mogąc uczestniczyć w tych uroczystościach, chciałem wygłosić oświadczenie.
Prof. Janusz Filipiak - wybitny polski uczony, ambasador polskiej przedsiębiorczości, pasjonat sportu. W wieku 39 lat został profesorem, nominację otrzymał z rąk pana prezydenta Lecha Wałęsy.
W latach 1991-1998 był kierownikiem Katedry Telekomunikacji na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki AGH.
W 1993 r. za namową żony stworzył firmę Comarch, która jest dzisiaj ambasadorem polskiej przedsiębiorczości na całym świecie.
Wielką pasją profesora był sport. Z najstarszym w Polsce klubem MKS Cracovia związał się 21 lat temu - w 2002 r. W czasie jego rządów futbolowa drużyna zdobyła puchar Polski w 2020 r. i superpuchar.
Wiele osiągnął również w dyscyplinie hokej na lodzie: jego drużyna, nasza drużyna Cracovia zdobyła pod jego berłem, można tak powiedzieć, siedem tytułów mistrzowskich, zdobyła również puchar kontynentalny. Wielki sukces. Warto dodać, że Comarch był również sponsorem hokejowej reprezentacji Polski.
Odszedł od nas człowiek wyjątkowy, pełen pasji, determinacji i wiary w to, że niemożliwe nie istnieje. Swoją postawą i całym życiem udowodnił, że ciężka praca, poświęcenie i otwartość na drugiego człowieka przynoszą wymierne korzyści, zarówno w aspekcie materialnym, jak i duchowym.
Prof. Janusz Filipiak pozostanie w naszej pamięci jako niesamowity wizjoner, wybitny przedsiębiorca i filantrop, który złotymi zgłoskami zapisał się w historii i życiu miasta Krakowa. Przede wszystkim jednak przez wielu z nas będzie wspominany jako niepoprawny pasjonat piłki nożnej i hokeja, dla którego MKS Cracovia była największą pasją. To właśnie prof. Janusz Filipiak był animatorem jej powrotu do walki o najcenniejsze trofea. To właśnie on zakończył garbatą dolę Cracovii, wprowadzając ją ponownie na salony.
Z ogromnym smutkiem przyjąłem informację o śmierci mojego kolegi prof. Janusza Filipiaka. To ogromna strata dla nas wszystkich, głęboko jednak wierzę w słowa ks. Jana Twardowskiego, że nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych. W naszych sercach prof. Janusz Filipiak pozostanie na zawsze.