Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To taka moda na wyłączanie sygnału. Ja też miałem zadawać pytanie na końcu, ale zadam na początku. Mianowicie kiedy ostatni raz zdarzyło się, żeby sygnał telewizji publicznej został wyłączony po 1989 r.? To jest pytanie do całego rządu.
Ale przechodzę już do kwestii dotyczących dzisiejszej debaty. Szanowni państwo, deficyt, który jest zwiększony w porównaniu z projektem budżetu, który przedstawił pan premier Morawiecki, wynosi 20 mld zł. Tak, lekką ręką, nagle okazało się, że tymi 20 mld zł państwo będą bardziej Polskę zadłużać.
Teraz konkretne pytanie do pana ministra finansów. Chyba go jednak nie ma.
(Głos z sali: Nie ma go.)
Chyba nie ma ministra finansów. To warto odnotować, że nie ma pana ministra finansów...
(Głos z sali: Wyszedł na chwilę.)
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Ale jest w Sejmie i najprawdopodobniej słyszy naszą debatę.
Poseł Paweł Sałek:
Okej, dobrze, będzie można odsłuchać.
Ale mam konkretne pytania: Czy Ministerstwo Finansów będzie zabierać pieniądze na działalność Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe? (Dzwonek) To jest pierwsze pytanie. Drugie pytanie: Czy planowana jest sprzedaż lasów państwowych lub gruntów z zasobów Lasów Państwowych?
(Poseł Kazimierz Plocke: Nie.)
Czy planowana jest zmiana ustawy o lasach? Czy rząd Tuska będzie sprzedawał ziemie z zasobów Skarbu Państwa, aby zredukować deficyt budżetowy? I jeszcze jedno pytanie... (Gwar na sali)
(Poseł Krystyna Skowrońska: Przecież sprzedajecie.)
Można mi nie przeszkadzać? Bo tu mi wszyscy naraz krzyczą.
I teraz jeszcze jedno pytanie. Czy państwo będą chcieli przesunąć Lasy Państwowe i zrobić z Lasów Państwowych jednostkę finansów publicznych? Dziękuję uprzejmie.
(Poseł Marek Rząsa: Dobrze, że straciliście władzę, bo byście wyrżnęli te lasy do końca.)