Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Kiedy PiS dochodził do władzy w 2015 r., stworzył taki mit, że oto uzdrowił finanse publiczne i teraz pieniądze będą na wszystko. A fakty są takie, że w 2015 r. zadłużenie sektora finansów publicznych, mówię tu o samorządach i rządzie, wynosiło 923 mld zł, a po 8 latach rządów PiS-u na koniec III kwartału 2023 r. to zadłużenie wyniosło 1623 mld, czyli wzrosło o 700 mld zł.
(Poseł Zbigniew Krzysztof Kuźmiuk: W relacji do PKB spadło.)
I nie jest najgorszym problemem to, że politycy PiS-u kłamali, że to zadłużenie tak mocno wzrosło, ale najgorsze jest to, że te pieniądze w dużej mierze stały się przejedzone i zmarnotrawione, o czym świadczy najniższy od 1994 r. wskaźnik inwestycji w stosunku do PKB. Ten wskaźnik spadł do 16,8%. Gorzej w Unii Europejskiej jest tylko w Grecji i w Bułgarii.
I teraz pytanie do pana ministra: Ile lat zajmie nam powrót na ścieżkę szybkiego rozwoju i osiągnięcie przynajmniej średniej unijnej w wysokości 22,7, jeśli chodzi o poziom instytucji? Dziękuję bardzo.