Zgłoś uwagi

Poseł Sławomir Mentzen - Wystąpienie z dnia 21 grudnia 2023 roku.

P. 51. - Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024
470 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

51. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 125).

Poseł Sławomir Mentzen:

    Szanowny Socjalistyczny Panie Marszałku! (Oklaski) Wysoka Izbo! Projekt budżetu, który nam tu zaproponowano, jest dowodem tego, w jak złej sytuacji, w jak dramatycznej sytuacji znajdują się finanse państwa polskiego. Zaprojektowaliście rekordowy poziom długu, rekordowy poziom deficytu, rekordowe potrzeby pożyczkowe, rekordowy poziom wydatków, najwyższą w całej Unii Europejskiej inflację. Do tego chcecie nas łupić podatkami i składkami na rekordową kwotę.

    Zastanawiające jest to, że stan finansów jest w tak złym stanie, a z gospodarką w sumie źle się nie dzieje. Sami stwierdziliście, że wzrost gospodarczy wyniesie 3%. Na naszym terytorium nie ma żadnej wojny, nic złego się nie dzieje. To skąd te rekordowe wartości? Otóż we wrześniu tego roku rząd Mateusza Morawieckiego złożył swój projekt budżetu. Bardzo zły projekt. Zakładał on wzrost wydatków o 155 mld zł, zakładał potrzeby pożyczkowe na poziomie chyba 220 mld zł, zakładał odsetki na poziomie 66 mld zł, dwa razy więcej niż wydatki na naukę i na szkolnictwo wyższe. Mateusz Morawiecki powiedział, że to jest bezpieczny budżet w trudnych czasach, budżet bezpieczny dla Polski. I tak jak to często bywa w jego wypadku, jest to zupełnie oczywista bzdura. Zresztą wasi politycy, wasi eksperci, wasze media się z tym zgadzały, że jest to bzdura. Krytykowaliście ten budżet za to, że ma zbyt wysoki deficyt, że poziom długu jest zbyt wysoki, że jest nieprzejrzysty, ponieważ wiele wydatków zapisanych jest w specjalnych funduszach, a nie w budżecie. Krytykowaliście budżet za to, że ma zaplanowane nierealistyczne, optymistyczne poziomy dochodów z podatków, w szczególności podatku VAT. Kiedy przejęliście władzę, to nagle cudownie wam się odmieniło. Wszystkie liczby, które jeszcze przed chwilą były tragiczne, nagle okazały się bardzo dobre. Zaledwie zliftingowaliście budżet PiS, ale niestety poszliście w złym kierunku - nawet biorąc pod uwagę wasze kryteria oceny. Spójrzmy na liczby. Wasz deficyt jest o 19 mld wyższy od deficytu PiS - 184 mld zł. Wasze potrzeby pożyczkowe to 450 mld brutto, 250 mld netto, czyli odpowiednio o 150 mld i 100 mld więcej niż w zeszłorocznym budżecie PiS, za ciemnych i rozrzutnych czasów poprzedniego rządu.

    (Poseł Konrad Berkowicz: Hańba!)

    Zaplanowaliście o 300 mld wyższy niż poprzednio dług publiczny, który przekroczy magiczne 2 bln zł. Jeszcze parę lat temu wydawało się niemożliwe, że dobijemy do 2 bln zł, ale wam to się udało.

    Nowy szef KPRM Jan Grabiec powiedział, że jest to budżet z pewnymi prezentami. Tu dwie uwagi. Pierwsza jest taka, że prezenty wypada dawać z własnej kieszeni, a nie z czyjejś. Druga jest taka, że nie wiem, jak wy to sobie w głowie układacie. Wysoki deficyt, wysoki dług i dużo prezentów od PiS są złe, a jeszcze wyższy deficyt, jeszcze wyższy dług i jeszcze więcej prezentów od Platformy są już dobre. Nie rozumiem tego.

    (Poseł Jarosław Urbaniak: No to widać.)

    Z wielkim entuzjazmem obejrzałem niedawno zeszłoroczną debatę budżetową. Słuchałem wystąpień waszych posłów i pań posłanek: Leszczyny, Hennig-Kloski, pana posła Rosatiego czy też Suchonia. Krytykowali oni zeszłoroczny budżet za bardzo wysoki deficyt, bardzo wysoki dług - w szczególności pan poseł Rosati - za nieodpowiedzialne rozdawnictwo oraz za to, że to wszystko spowoduje wyższą inflację. Bardzo żałuję, że pana Dariusza Rosatiego nie ma tutaj już z nami, nie jest już posłem, bo jestem bardzo ciekawy, co by powiedział na temat obecnego budżetu, który jest jeszcze gorszy niż budżet poprzedni.

    Skąd się to wzięło? Zastanawiałem się, czemu te wyniki są tak złe. Zastanawiałem się, czy można was za to winić. W końcu dopiero przejęliście władzę. Doszedłem do wniosku, że oczywiście można, bo te dramatyczne wyniki budżetowe są wynikiem również waszych działań, są wynikiem wprowadzonych w ostatnich latach olbrzymich programów socjalnych, które wy, obecni tutaj członkowie nowego rządu wszyscy popieraliście. Do 2015 r. w Polsce nie było dużych programów socjalnych. Panowało słuszne przekonanie, że ludzie co do zasady powinni utrzymywać się za swoje własne pieniądze. Wtedy PiS to zmienił. Wprowadził 500+. Od początku mówiłem, że 500+ nie zwiększy poziomu dzietności, za to spowoduje wzrost długu oraz da początek spirali rozdawnictwa. Dokładnie to się wydarzyło - dzietność nie wzrosła, wzrósł nasz dług, a wszystkie kolejne rządy zaczęły wprowadzać nowe programy socjalne. Kiedy PiS wprowadził 500+, Platforma zaproponowała 500+ na jedno dziecko, na co PiS się oczywiście zgodził. Wtedy Platforma zaproponowała trzynastą emeryturę, co PiS przyjął i przebił czternastą emeryturą. Kiedy PiS zaproponował 800+ zamiast 500+, to nie tylko się z tym zgodziliście, ale jeszcze uznaliście, że trzeba to wprowadzić pół roku wcześniej niż proponował PiS. To jest wasze dzieło.

    Dokładnie to samo działo się od początku lat 80. w Grecji. Tam również doszło do wyścigu na kolejne programy socjalne i skończyło się w ten sposób, że po ok. 20 latach takiej polityki Grecja zbankrutowała i na długie lata znalazła się w bardzo potężnym kryzysie. Niestety wasza polityka zmierza dokładnie w tym samym kierunku. Nie myślicie o tym, co będzie z Polską za 20 czy też 30 lat. Interesuje was horyzont do najbliższych wyborów. Nic, co jest dalej, was w tym momencie nie interesuje.

    Ten wyścig na kolejne programy socjalne doprowadził nas do naprawdę fatalnej sytuacji. Za ten bardzo wysoki dług odpowiadacie wszyscy, jak tu siedzicie - i PiS, i PSL, i Platforma, i Lewica - bo to wy za tymi ustawami głosowaliście. (Oklaski) Przy pierwszym głosowaniu nad 500+ Platforma zachowała jeszcze resztki przyzwoitości i się wstrzymała, program poparli tylko posłowie PiS i PSL. Natomiast potem wszelkie hamulce wam puściły. Popieraliście wszyscy 500+ na pierwsze dziecko, popieraliście wszyscy - już z Lewicą na pokładzie - trzynastą oraz czternastą emeryturę. Każdy z waszych klubów odpowiada za obecny poziom zadłużenia, odpowiada za miejsce, w którym się w tym momencie znaleźliśmy.

    (Poseł Konrad Berkowicz: Hańba!)

    To jest też ciekawe, że wy się oburzaliście w swoich wystąpieniach jeszcze sprzed paru miesięcy, że mamy wysoki poziom zadłużenia, a jednocześnie wszyscy za tym głosowaliście. To jest jakieś ekonomiczne płaskoziemstwo, żeby popierać wielkie programy socjalne, a potem dziwić się, że to powoduje bardzo wysoki dług. Równie dobrze moglibyście walić się młotkiem w palec, a potem oburzać się, że palec was boli.

    Spójrzmy na liczby. Tylko w jednym roku 800+ oraz trzynasta i czternasta emerytura to jest prawie 100 mld zł. Niech pan sobie, panie ministrze, wyobrazi, jak łatwo by się panu układało budżet bez tych 100 mld zł wydatków i bez tych dodatkowych kilkuset miliardów długu, którego by nie było, gdyby nie programy socjalne. Wtedy świat byłby piękny, a pana praca niesamowicie prosta. Już widzę, jak pan sobie wyobraża, jak łatwo by się panu wtedy pracowało. Pana uśmiech tego dowodzi.

    (Poseł Konrad Berkowicz: Widzimy ten uśmieszek.)

    Na co innego moglibyśmy te pieniądze wydać, te prawie 200 mld deficytu? Elektrownia jądrowa to jest zaledwie marne przy tej kwocie 100 mld zł. Moglibyśmy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne dla naszego państwa na lata za zaledwie 100 mld zł, ale wy tego nie chcecie. 250 czołgów Abrams to jest 20 mld zł. Cała autostrada A1 to zaledwie 20 mld zł. Moglibyśmy skokowo zwiększać jakość naszej armii, zapewnić nam bezpieczeństwo energetyczne, wykonać wielkie projekty infrastrukturalne, ale tego nie zrobimy, bo wolicie te pieniądze przejść.

    Przejdźmy do dochodów. Jeszcze we wrześniu twierdziliście, że zaplanowane dochody są nierealistyczne i ich nie będzie. Po przejęciu władzy nagle wam się odmieniło i z wielką nadzieją patrzycie na zaplanowane przychody. Ta wasza nadzieja jest tak wielka, że wpisaliście nawet 6 mld zł wpłaty z NBP, której nie będzie, bo NBP będzie miał podobno 20 mld zł straty. Zamiast wpisywać te nierealistyczne, nieistniejące dochody, wpiszcie lepiej realne dochody, które leżą na ulicy i czekają tylko, aż ktoś je podniesie.

    Parę lat temu, kiedy poprzednio rządziliście, wasi politycy na cmentarzu ustalali przepisy dotyczące ustawy hazardowej. Gdy afera hazardowa z tego wybuchła, Donald Tusk, jak to ma w zwyczaju, wściekł się i zabronił w Polsce grać w pokera. Co ma poker do jednorękich bandytów omawianych wtedy na cmentarzu, to ja oczywiście nie wiem, ale efekt jest taki, że poker w Polsce jest nielegalny. Pokerzyści rozgrywają mistrzostwa Polski w pokera w Bratysławie na wyjeździe, a polscy pokerzyści płacą podatki wszędzie, tylko nie w Polsce. Dlaczego tego nie zmienić? Zróbmy normalną ustawę hazardową, ale tutaj, w Sejmie, a nie na cmentarzu, i opodatkujmy normalnie hazard. Z tego są miliardy złotych, które można włożyć do budżetu.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: To nie miliardy.)

    Dokładnie to samo jest z marihuaną. Obecnie marihuanę może kupić każdy, kto chce. Receptę można dostać bez problemu w Internecie, a następnie kupić to w każdej aptece. Czemu tego nie opodatkować?

    (Poseł Marek Jakubiak: A skąd wiadomo?)

    Czemu tego nie obłożyć akcyzą? Czemu nie chcecie schylić się po te pieniądze leżące na ziemi? Zamiast tego wolicie robić problemy prawne młodym ludziom i skazywać ich za to, że posiadają coś, co można bez problemu od ręki kupić w aptece.

    (Poseł Konrad Berkowicz: Skandal! Zamordyści!)

    A czemu nie mamy opodatkowania wielkich międzynarodowych korporacji? Czemu Google i Facebook nie muszą w Polsce płacić podatków, pomimo że prowadzą zakrojoną na szeroką skalę działalność, a ich konkurenci, małe polskie firmy mediowe, muszą takie podatki płacić. Schylcie się po te pieniądze.

    Jak już jesteśmy przy podatkach, to czemu w tym projekcie budżetu nie ma zaplanowanej likwidacji podatku Belki oraz kwoty wolnej od podatku na poziomie 60 tys. zł, które obiecywaliście? Oszukujecie ludzi, że jest to niemożliwe, bo nie wolno zmieniać podatku dochodowego po końcu listopada, co jest nieprawdą, bo na korzyść podatnika można to zmieniać. Mówicie też, że nie ma większości w Sejmie, bo wasi koalicjanci, socjaliści, miłośnicy wysokich podatków, zwolennicy rabowania ludzi ciężko pracujących na to się nie zgadzają. Ale my się na to zgadzamy. Jest do tego większość w Sejmie. Nie macie żadnej wymówki. Prawo na to pozwala, większość sejmowa do tego jest. Gdybyście tylko chcieli, to już teraz nie byłoby podatku Belki, a kwota wolna wynosiłaby 60 tys. zł.

    Ten budżet ma tylko jedną zaletę. Przy takim poziomie długu i deficytu, przy takim podejściu do rozrzutności nie ma szans, żebyście w najbliższym czasie mogli rozpocząć starania o przyjęcie waluty euro, ale akurat nie wiem, czy o realizację tego celu wam chodziło.

    Podsumowanie. Jedziemy po bandzie bez żadnego marginesu bezpieczeństwa i to w bardzo dobrej sytuacji gospodarczej. A co będzie, jak sytuacja gospodarcza się pogorszy? Czekają nas przecież olbrzymie wydatki na wojsko, czekają nas olbrzymie wydatki na wymuszoną przez Unię Europejską transformację energetyczną, czekają nas olbrzymie wydatki w związku ze starzeniem się społeczeństwa, gwałtownie będą rosnąć wydatki na system emerytalny oraz system ochrony zdrowia. Niestety nasz budżet i nasze kolejne budżety nie będą na to przygotowane, bo zamiast inwestować i oszczędzać, w tym momencie przejadamy wszystkie nasze pieniądze.

    Kończę. Wysoki dług jest zły niezależnie od tego, czy zadłuża nas PiS, czy Platforma. Wysokie dochody budżetu państwa również są złe, bo to ludzie powinni sami wydawać swoje własne pieniądze, bo robią to efektywniej od polityków. Podatki powinny być niskie i proste, a ten budżet odrzucony. Dziękuję. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.