Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście pozycji ustrojowej oraz funkcji Krajowej Rady Sądownictwa w demokratycznym państwie prawnym (druki nr 118 i 118-B).
W celu przeciwdziałania nepotyzmowi w sądownictwie 22 spośród 25 członków Krajowej Rady Sądownictwa powinien powoływać Sejm, aby skończyć z korporacyjnością tego organu. Czy to słowa Zbigniewa Ziobry? Prawa i Sprawiedliwości? Jarosława Kaczyńskiego? Nie, drodzy państwo, to jest program Platformy Obywatelskiej z 2007 r. Otóż w 2007 r. byliście świadomi tego, jak działała Krajowa Rada Sądownictwa, a w 2007 r. obowiązywała już obecna konstytucja. Byliście świadomi jednej rzeczy, mianowicie treści art. 187 ust. 4 konstytucji, tego, że sposób wyboru tych 15 sędziów wybieranych spośród sędziów sądów powszechnych, wojskowych, administracyjnych - proszę bardzo, to konstytucja - określa ustawa.
Drodzy Państwo! Otwieramy konstytucję. Art. 187 ust. 4 mówi, że sposób wyboru tych sędziów określa ustawa. Amen, koniec, to jest kwintesencja tego sporu, to rozstrzyga to, o czym ciągle mówicie. Kwestionujecie to, mówicie, jakoby Krajowa Rada Sądownictwa miała być niekonstytucyjna.
Drodzy Państwo! Możemy cofnąć się o 100 artykułów do art. 87 dotyczącego źródeł prawa, źródeł prawa w Polsce. Drodzy państwo, jest tam właśnie ustawa, nie uchwała, ustawa. Po tym, co widzimy dzisiaj w TVP, po tym, jak z uchwały, z aktu wewnętrznego wyprowadzacie jakieś działania (Dzwonek) wobec instytucji, jednoznacznie trzeba bronić Polski przed waszymi pomysłami i przed tym wszystkim, co robicie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Głos z sali: Pegasus.)