Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście pozycji ustrojowej oraz funkcji Krajowej Rady Sądownictwa w demokratycznym państwie prawnym (druki nr 118 i 118-B).
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Konstytucyjna Krajowa Rada Sądownictwa to serce wymiaru sprawiedliwości. Bierze udział w wyborze i awansowaniu sędziów, strzeże ich niezależności od polityków. Tymczasem neo-KRS, do której posłowie wybrali 19 członków zamiast 4, zatruwa cały system kolejnymi neosędziami. Jest ich już ponad 2,5 tys., a każdy wyrok wydany przez taką osobę to ryzyko dla stron postępowania.
Dziś przyjmujemy uchwałę nie dla jakichś abstrakcyjnych wartości, ale w obronie polskich obywateli i obywatelek. Chcemy, aby idąc do sądu, zawsze byli pewni, że spotkają tam niezawisłego sędziego, który wyda wyrok, a nie osobę, która po prostu podpisze nic niewartą kartkę papieru.
W uzasadnieniu uchwały po jednej stronie mamy orzeczenia polskiego Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a po drugiej stronie zdania Zbigniewa Ziobry, jego szkolnej koleżanki oraz jego byłej zastępczyni, czyli odpowiednio przewodniczącej neo-KRS oraz nieprawidłowo powołanej pierwszej prezes Sądu Najwyższego. Dla mnie wybór jest jasny. Popieram uchwałę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)