Zgłoś uwagi

Poseł Krzysztof Paszyk - Wystąpienie z dnia 20 grudnia 2023 roku.

P. 50. - Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście pozycji ustrojowej oraz funkcji Krajowej Rady Sądownictwa w demokratycznym państwie prawnym
14 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

50. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście pozycji ustrojowej oraz funkcji Krajowej Rady Sądownictwa w demokratycznym państwie prawnym (druki nr 118 i 118-B).

Poseł Krzysztof Paszyk:

    Bardzo dziękuję.

    Szanowny Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Premierze!

    (Głos z sali: Będą głosowania?)

    Marszałek:

    Przepraszam, udzielę tylko informacji panom posłom w sprawie głosowań.

    Głosowania przewidujemy ok. godz. 18.

    (Głos z sali: Dziękuję bardzo.)

    Poseł Krzysztof Paszyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prezentując tę uchwałę, chciałbym rozpocząć od analizy przyczyn tego wszystkiego, co było złe w polskim wymiarze sprawiedliwości w minionych latach, a co odnosiło się do Krajowej Rady Sądownictwa zwanej od jakiegoś czasu neo-KRS.

    Art. 187 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówi bardzo jasno i precyzyjnie - wbrew różnym głosom, które pojawiły się w przestrzeni publicznej - że kadencja wybranych członków Krajowej Rady Sądownictwa trwa 4 lata. Mocą żadnej ustawy nie można ani skrócić, ani wydłużyć tej kadencji. Nie można też jej w żaden sposób wygasić.

    Chciałbym, abyśmy zatrzymali się przy jednym tylko zdaniu i przeczytali je ze zrozumieniem wiele razy. Słowa te kieruję do wszystkich parlamentarzystów, którzy przegłosowali niekonstytucyjną ustawę z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw.

    Co zrobiliście za pomocą tej ustawy? Niezgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej skróciliście - mówię to w kierunku prawej strony sali sejmowej - kadencję legalnie działającej Krajowej Rady Sądownictwa oraz wprowadziliście po raz kolejny niezgodnie z konstytucją nowy sposób wyłaniania jej członków. I to wtedy - jeszcze raz przypomnę - 8 grudnia 2017 r. zaczyna się geneza kryzysu ustrojowego związanego z Krajową Radą Sądownictwa.

    Ten trwający od 26 września 2017 r. do podpisu prezydenta Dudy w dniu 20 grudnia 2017 r. turboproces legislacyjny, te 87 dni, podczas których przeciwko niekonstytucyjnym zmianom na ulicach w całym kraju protestowały setki tysięcy Polek i Polaków, to był okres, w którym polski wymiar sprawiedliwości został dotknięty chorobą nowotworową. Chorobą, która trawi go do dziś. Istnieje tutaj nawet zbieżność językowa: nowa KRS to jest nowy twór podstępnie podszywający się pod funkcje zdrowego organu, jakim była legalna Krajowa Rada Sądownictwa. Dodać należy, konstytucyjnego organu.

    Od dnia wygaszenia przez PiS kadencji legalnie funkcjonującej Krajowej Rady Sądownictwa nie ma w polskim systemie prawnym organu legalnie sprawującego funkcje polegające m.in. na powoływaniu sędziów. Bez rozwiązania tej kwestii nie ma szans na powrót polskiego wymiaru sprawiedliwości na tory działalności zgodnej zarówno z polską konstytucją, jak i z zasadami oraz normami prawa europejskiego. To konstrukcja obecnej neo-KRS jest źródłem zdecydowanej większości problemów Polski zarówno z praworządnością, jak i na tym tle z Unią Europejską.

    Jaki jest cel procedowanej uchwały? Dzisiejsza uchwała ma wymiar nie tylko deklaratoryjny, historyczny czy symboliczny. To jest z jednej strony apel do pana prezydenta, ale z drugiej strony też nie można udawać, że nie istnieje bogate już orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Naczelnego Sądu Administracyjnego czy wreszcie Sądu Najwyższego w tym zakresie - mam tu na myśli uchwałę z dnia 23 stycznia 2020 r. Nie można udawać, że 15 nieprawnie powołanych do nielegalnej Krajowej Rady Sądownictwa nominatów pana Ziobry nie dewastuje polskiego wymiaru sprawiedliwości, nie realizuje celów sprzecznych z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej oraz Prawem o ustroju sądów powszechnych. Trzeba odciąć to wszystko, co dotychczas złego stało się w polskim wymiarze sprawiedliwości, a co związane jest z Krajową Radą Sądownictwa.

    Wydaje się, że najbardziej skandalicznym aspektem działania tej nielegalnie funkcjonującej Krajowej Rady Sądownictwa są zarobki wybranych członków neo-KRS w okresie od stycznia do listopada 2023 r. Chodzi o dodatkowe wynagrodzenie oprócz pensji sędziowskiej, poselskiej lub ministerialnej. Kilka przykładów. Pani Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca neo-KRS, zarobiła 224 tys. zł, czyli średnio 20 tys. zł miesięcznie. Są też inni, również członkowie parlamentu. Pan poseł Bartosz Kownacki zarobił 176 tys. zł, czyli średnio 16 tys. zł miesięcznie, pan poseł Kazimierz Smoliński - 115 tys. zł, czyli średnio 10 tys. zł miesięcznie, Arkadiusz Mularczyk - 94 tys. zł, czyli średnio 8 tys. zł miesięcznie, minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro - 51 tys. zł, czyli średnio 8,5 tys. zł miesięcznie.

    Przykładowy superbeneficjent neo-KRS. Przyjrzyjmy się przez chwilę tłustym kotom obecnego sądownictwa, nominantom nielegalnej Krajowej Rady Sądownictwa. Konrad Wytrykowski - emerytura w 2021 r. w wieku 45 lat. Jako neosędzia emeryt przez najbliższe 20 lat, czyli do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego, będzie otrzymywał 20 tys. zł miesięcznie za bezczynność. Potem jest jeszcze odprawa. Kto za to zapłaci? My wszyscy. To jest ok. 6 mln zł. Uważam, że jest to kwota zawrotna dla każdego posła z tej Izby.

    Najważniejsze, Wysoka Izbo, przy okazji procedowania dzisiaj nad tą uchwałą jest zwrócenie uwagi na to, kto na tym chaosie najbardziej traci, kto jest największym przegranym w związku ze skokiem PiS na władzę i kasę w sądownictwie i w KRS. Trzeba jasno z tego miejsca powiedzieć, że najbardziej dotkniętymi osobami, które najwięcej tracą, są polscy obywatele, którzy nie mogą przed sądami domagać się sprawiedliwości i załatwiać swoich spraw w takim czasie i ponosząc takie koszty, jak by sobie życzyli, obywatele, którzy na prawomocny wyrok będą czekali do momentu, aż prawdziwy sędzia, a nie ktoś udający sędziego, rozpozna ich sprawę. Trzeba bardzo jasno i wyraźnie powiedzieć, nie piętnując tych sędziów, którzy zostali wyznaczeni przez neo-KRS, że wyroki, które wydadzą, które będą dotyczyły Polek i Polaków, nie będą wyrokami ostatecznymi. Chodzi np. o wyroki w sprawach majątkowych czy w bardzo wrażliwych sprawach rodzinnych. Zawsze będzie niestety to niebezpieczeństwo i to ryzyko, że ktoś bądź przed sądem krajowym, bądź przed sądem międzynarodowym ten wyrok podważy. A nie chcielibyśmy dzisiaj, również jako osoby odpowiedzialne za stabilność obrotu prawnego w Polsce, tego dotyczącego spraw rodzinnych, ale też spraw gospodarczych... Przecież przedsiębiorcy w ramach spraw gospodarczych rozstrzyganych przed sądami też czasami ryzykują, chodzi o być albo nie być ich wieloletniej działalności gospodarczej. Chcemy, aby w Polsce te rozstrzygnięcia, które zapadną przed sądami, miały realny, rzeczywisty charakter rozstrzygnięć ostatecznych, chcemy zagwarantować stabilność i pewność tych rozstrzygnięć.

    Jest jeszcze drugi aspekt. Pozostawianie tego stanu, który jest dzisiaj, a więc przyzwolenie na funkcjonowanie neo-KRS w takim kształcie, to jest w perspektywie kolejnych miesięcy, kolejnych lat narażanie Polski konieczność wypłacania potężnych odszkodowań. Takie odszkodowania będą i są już wypłacane przez Skarb Państwa osobom, których wyroki przed sądami były wydawane właśnie przez sędziów powołanych przez tę nieprawidłowo funkcjonującą Krajową Radę Sądownictwa. To są ogromne koszty, z perspektywy czasu mogą to być niebywałe kwoty pieniędzy. Nie chcielibyśmy, żeby budżet państwa, na który składają się obywatelki i obywatele, tracił przez dalsze trwanie tego patologicznego systemu prawnego, który był konstruowany na potrzeby polityczne przez Prawo i Sprawiedliwość w 2007 r. i w kolejnych latach. To nie są, tak jak przed chwilą wskazałem, pieniądze partii politycznej, tylko to są pieniądze, które my wszyscy łożymy na funkcjonowanie państwa. One powinny trafiać na cele ważniejsze niż płacenie za grzechy jednej partii politycznej, która nadała Krajowej Radzie Sądownictwa kształt nieakceptowalny w państwie, które uchodzi z praworządne.

    Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zachęcam do rzetelnej debaty nad przedłożoną uchwałą, nad uchwałą, nad którą procedujemy. Uczyńmy z niej, przygotowując jej ostateczny kształt w toku prac, które rozpoczynamy, jasny, czytelny sygnał dążenia do tego, aby uporządkować sprawy, które cieniem kładą się na praworządności, które cieniem kładą się też na sytuacji każdej Polki i każdego Polaka. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.