Zgłoś uwagi

Poseł Donald Franciszek Tusk - Wystąpienie z dnia 11 grudnia 2023 roku.

P. 37. - Wybór Prezesa Rady Ministrów
67 wyświetleń
2
Pobierz film

Stenogram

37. punkt porządku dziennego:

Wybór Prezesa Rady Ministrów (druk nr 95).

Prezes Rady Ministrów Donald Tusk:

    Dziękuję bardzo.

    (Część posłów skanduje: Donald Tusk! Donald Tusk! Donald Tusk!)

    (Część posłów skanduje: Do Berlina! Do Berlina! Do Berlina!)

    (Głos z sali: W jakim trybie?)

    Marszałek:

    W trybie art. 186, z którego tak chętnie korzystaliście państwo jeszcze do tego tygodnia. (Oklaski)

    Bardzo proszę, panie premierze.

    (Poseł Barbara Bartuś: Ale jeszcze nie jest premierem, panie marszałku.)

    Proszę o spokój. Wasz premier, niezależnie od tego, jaki był w danym momencie jego status, zawsze korzystał z art. 186. Dzisiaj wybrany prezes Rady Ministrów również ma prawo z tego skorzystać. To jest moja decyzja. Proszę ją uszanować. (Oklaski)

    (Poseł Barbara Bartuś: Ale jeszcze na powołanie...)

    Bardzo proszę, panie premierze.

    Prezes Rady Ministrów Donald Tusk:

    Dziękuję, panie marszałku.

    (Głos z sali: Targowica.)

    Od razu państwa uspokoję. Jak dobrze wiecie, jutro będziemy mieli okazję debatować nad moim exposé, nad programem i nad Radą Ministrów. Będą pytania, będzie wielogodzinna debata, więc pozwólcie, że dzisiaj zajmę wam dosłownie 2 minuty, nie więcej.

    Chcę przede wszystkim, panie marszałku, panie prezydencie, podziękować Polkom i Polakom. Dziękuję, Polsko. To jest naprawdę wspaniały dzień. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Wspaniały nie tylko dla mnie, lecz także dla tych wszystkich, którzy przez te długie lata głęboko wierzyli - nawet śpiewali, że to wiedzą - że jeszcze będzie lepiej, że przegonimy mrok, że przegonimy zło.

    (Głos z sali: Za te pięści.)

    To się stało dzięki wam. To wyście zrobili, wy na tej sali, ale przede wszystkim miliony Polek i Polaków. (Oklaski) Za to chciałem wam bardzo, bardzo serdecznie podziękować. Będę dłużnikiem tych wszystkich, którzy zaufali, tej nowej, wspaniałej polskiej nadziei. Przecież 15 października to był dzień wielkiej polskiej nadziei. Dziękuję tym wszystkim, którzy zaufali, bo głęboko wierzą w nas i w Polskę, oraz tym, którzy dają kredyt - nawet ostrożnie - zaufania, którzy jednak postanowili dokonać tej - nie boję się tego słowa - historycznej zmiany. Jeszcze raz bardzo, bardzo wam dziękuję.

    Chcę także podziękować panu prezydentowi Lechowi Wałęsie. (Oklaski) Wiem, że dzisiaj był tutaj wielokrotnie fetowany. Panie prezydencie, drogi panie Lechu, pewnie pan nie pamięta, ale dokładnie 44 lata temu... To był rok 1979, to był dokładnie grudzień. W 1979 r. byłem bardzo młodym człowiekiem. W jednym z gdańskich akademików przygotowywaliśmy razem wówczas jeszcze nielegalną manifestację pod stocznią. Wtedy bezpieka usiłowała to spotkanie rozpędzić, zablokować. To był jeden z najważniejszych momentów w moim życiu. Byłem studentem, dopiero zaczynałem rozumieć, co to znaczy polityka. Ale chcę wam powiedzieć, że dokładnie dlatego, że zobaczyłem, co to znaczy polityka właśnie w Gdańsku w latach 70., jako dzieciak w grudniu 1970 r. i jako student, kiedy miałem to szczęście spotkać takich ludzi jak Lech Wałęsa czy Bogdan Borusewicz - wtedy jeszcze nikt nie myślał o żadnym sierpniu - zrozumiałem, że polityka może być pięknym powołaniem (Oklaski), że warto się urodzić, żeby służyć innym ludziom. Za to chciałem bardzo, panie Lechu, podziękować, za ˝Solidarność˝. To wielki dar.

    Pozwólcie też, że powiem jedno zdanie: Małgosiu, Kasiu, Michale, mamo, bardzo przepraszam, że przeze mnie znowu polityka wdarła się w wasze życia. Wiem, że nie jest to proste. Dzięki nim jest to z reguły doświadczenie bardzo brutalne. Inaczej nie mogłem. Musiałem wrócić. Dziękuję za waszą cierpliwość. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Na koniec powiem, że tak jak podziękowałem tym wszystkim, którzy zainwestowali w tę wielką polską nadzieję 15 października swoimi głosami, to także - i to nie jest tylko przewrotność - chciałem podziękować wam, posłankom i posłom PiS, funkcjonariuszom waszej partii. Nikt tak bardzo się nie przyłożył do tego, nikt nie włożył tyle pracy w to, żeby Polki i Polacy każdego dnia w waszych mediach widzieli, co zgotowaliście Polsce i Polakom. To tak naprawdę wam udało się obudzić miliony ludzi, którzy myśleli: Eee, jakoś to jest. Nie. To dzięki temu, co zrobiliście - publicznie, co staraliście się zrobić nie tylko ze mną, ale i z demokracją, z naszą ojczyzną, tyle Polek i tylu Polaków 15 października się obudziło i postanowiło odsunąć was od władzy. (Oklaski)

    I ostatnie zdanie, jeśli pozwolicie, dedykuję to panu prezesowi, bo jestem to winny obu moim dziadkom. Dzisiaj też słyszałem: ˝Do Berlina!˝, ˝Für Deutschland˝, każdego dnia słyszałem te słowa z telewizji. Każdego dnia słyszałem tę płytę nagraną wiele, wiele lat temu przez Jacka Kurskiego.

    (Głos z sali: To pana słowa.)

    Kiedy nagrał tę płytę, to twój brat, Lech Kaczyński, powiedział do mnie - publicznie - że takiego łajdaka świat nie widział jak Kurski. Po tym, co zrobił. (Oklaski)

    (Poseł Małgorzata Gosiewska: Jak ty.)

    Chcę wam powiedzieć, że dlatego chciałem to zwycięstwo - pozwólcie, że tak osobiście - dedykować obu moim dziadkom. Obaj byli polskimi kolejarzami w Wolnym Mieście Gdańsku.

    (Głos z sali: Uśmiechnij się.)

    Relikwią w naszym domu do dziś jest żywnościowa karta Polaka, którą w Gdańsku miało kilkaset osób, bo nikt więcej się nie odważył być Polakiem w czasie okupacji.

    (Poseł Małgorzata Gosiewska: Schowaj ten paluch.)

    Obaj spędzili wojnę w obozach koncentracyjnych, obaj moi dziadkowie. Kiedy 90% ludzi uciekło z dawnego Wolnego Miasta Gdańska i wybrało Niemcy, to wśród kilku tysięcy, którzy pozostali, było dwóch moich dziadów, Polaków: Józef Tusk i Franciszek Dawidowski. Im też dedykuję tę wygraną. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Tak jak wszystkim Polakom i Polkom, którzy mogli poczuć się obrażeni, rozgoryczeni, zagrożeni przez te 8 lat polityki pogardy dla kogoś, kto jest inny, słabszy, kto nie słucha partyjnej hierarchii, kto nie pasuje do wizerunku ideologów partii rządzącej. Jestem z was bardzo dumny, z tych wszystkich, którzy się bali, ale nie ulękli się do końca. Tak naprawdę być może to zwycięstwo jest zasługą właśnie tych najsłabszych, tych najbardziej prześladowanych przez te 8 lat. Chcę wam powiedzieć - i o tym będę jeszcze mówił jutro - że naprawdę, uwierzcie, wszystko to razem naprawimy. To naprawdę jest niezwykła rzecz, że będziemy mogli od jutra naprawiać krzywdy...

    (Głos z sali: Jakie krzywdy?)

    ...żeby wszyscy w Polsce, wszyscy bez wyjątku, wszyscy polscy obywatele i polskie obywatelki poczuli się naprawdę jak w domu, bez żadnego wyjątku.

    (Poseł Elżbieta Witek: Moherowe berety też?)

    Wasi wyborcy także, i to mogę dzisiaj obiecać.

    Jeszcze raz dziękuję, Polsko, to naprawdę piękny dzień. Wszystkiego dobrego. (Część posłów wstaje, oklaski)

    (Głosy z sali: Brawo! Brawo!)

    (Część posłów skanduje: Donald Tusk! Donald Tusk! Donald Tusk!)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.