Zgłoś uwagi

Poseł Grzegorz Braun - Wystąpienie z dnia 29 listopada 2023 roku.

P. 22. - Sprawozdanie Komisji o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
20 wyświetleń
0
Pobierz film

Stenogram

22. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Zdrowia o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druki nr 31 i 69).

Poseł Grzegorz Braun:

    Szczęść Boże wszystkim Polakom, małym i dużym, bez względu na to, jak, gdzie i kiedy przyszli na świat. Im wszystkim: szczęść Boże, ale biada wam, szanowni państwo przejawiający zaciekłość o charakterze niewątpliwie wykraczającym poza zapał, animusz polityczny. Ten dzień, kolejny, kiedy ta sprawa staje tutaj podniesiona przez was na sztandar tak opacznie przez was pojmowanej wolności i sprawiedliwości, to dzień grozy, bo jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, szanowni państwo, i to zbiorowe kłanianie się na dobry, zły początek tej kadencji Molochowi ni mniej, ni więcej - tak jest, przez panią poseł również - to jest coś, co w ludziach, którzy nie zatracili jeszcze właściwego rozumienia tych spraw, budzi grozę.

    Chcę przypomnieć, że już była taka chwila, taki moment w historii ludzkości, w historii Kościoła i nauki, które propaganda lewacka, postępacka na siłę publicystycznie ustawia na kursie kolizyjnym. Otóż na przełomie lat 80. i 90. poprzedniego stulecia na tapecie nie było in vitro - o, daleko jeszcze - ale była sprawa komórek macierzystych i dobroczynnych efektów korzystania z nich w rozmaitych terapiach.

    Pamiętacie państwo z moich roczników, pamiętacie, że reklamowano wtedy zalety tych terapii niewątpliwe dla chorych na choroby nieuleczalne, przewlekłe, ale był tylko jeden mały figielek - te komórki macierzyste były wówczas pozyskiwane jako produkt uboczny przemysłu aborcyjnego. Wówczas cały świat postępacki, pamiętam, i gazeta z ulicy Czerskiej były zaangażowane w tę kampanię wmawiania publiczności, że oto Kościół katolicki - bo Stolica Apostolska zajmowała w tej sprawie jedynie pryncypialne stanowisko - stoi na przeszkodzie na tej drodze do szczęścia ludzkości, do leczenia chorych na białaczkę, na Alzheimera. I to, co dziś tu słyszeliśmy, to imputowanie ludziom, którzy nie abstrahują od faktów...

    (Wypowiedź poza mikrofonem)

    Ja przyjmuję wyzwanie, pani poseł, na każdy pojedynek merytoryczny w tej kwestii, ponieważ miałem w życiu okazję, powtarzam, pochylać się wraz z pani kolegami nad tym szkiełkiem...

    (Poseł Barbara Nowacka: Ty choinki wynosiłeś z urzędu, bo ci się bombki nie podobały.)

    ...ponieważ brałem udział jako obserwator filmowiec dokumentalista w tej procedurze i doktoryzowałem się z tego tematu na własny użytek, więc przyjmuję każde wyzwanie na pojedynek na fakty w tej sprawie.

    Ale otóż wracam do wątku. Wtedy był cały świat postępu i Jan Paweł II, który grzecznie, jak to on, elegancko, oględnie stwierdzał niegodziwość tego procederu pozyskiwania komórek macierzystych z małych ludzi, mordowanych przez przemysł aborcyjny.

    (Poseł Barbara Nowacka: Co ty, człowieku, opowiadasz?)

    Wtedy była to jasna konfrontacja między Stolicą Apostolską a waszym światem.

    (Poseł Konrad Frysztak: W naszym świecie stolica jest w Warszawie.)

    I co się stało? Minęło parę lat zaledwie i okazało się, że pozyskiwać komórki macierzyste można również na inne sposoby, że komórki macierzyste można pozyskiwać, niekoniecznie mordując małych ludzi.

    (Poseł Witold Zembaczyński: Biskup ci to mówił?)

    Ale wcześniej...

    Proszę o zanotowanie tego w protokole, że w tym amoku, zaiste demonicznym, pan poseł pyta mnie, czy biskup mi to mówił. Nie, nie biskup. Czytałem w ˝Gazecie Wyborczej˝, proszę pana. Czytałem wtedy w ˝Gazecie Wyborczej˝, że Kościół, ciemnota, klechy, zacofanie, katolicy przeszkadzają, a przecież tylko dzięki aborcji można te komórki pozyskiwać. Otóż okazało się, że nie tylko, chwała Bogu. Komórki macierzyste są w obiegu. Jest długa lista chorób, w których leczeniu bądź łagodzeniu można je wykorzystywać.

    To był taki moment, kiedy całe postępactwo świata rzucało się na Jana Pawła II, rozszarpywało go medialnie na strzępy, ponieważ upierało się, że niegodziwe procedury i terapie są ludzkości niezbędnie, nieodzownie, koniecznie potrzebne. Otóż nie są. In vitro - wracając z tej historycznej wycieczki do współczesności - niczego nie leczy. To, że się pan poseł, minister uparł, a pani za nim powtarza... Noszę okulary - tak. Stygmatyzacja, wykluczenie, skarżę się na mobbing, napadają tutaj na okularników. Ale jeśli już chcemy przyjąć tę figurę, którą wyście wprowadzili do tej debaty, to na koniec powiem tylko tak: owszem, okulary niczego nie leczą, bo wzroku mi nie przywracają.

    (Głos z sali: Ale używa pan?)

    Ale widzi pani, używam, ale nie podniosłem oprawek moich okularów z tej sterty, która leży w Oświęcimiu. Tego nie zrobiłem. Dziękuję bardzo. (Poruszenie na sali)

    (Głos z sali: Ohydne.)

    (Głos z sali: Skandal!)

    (Głos z sali: To jest skandal, człowieku.)

    (Głos z sali: Chaos.)

Czytaj więcej

Umieść film na stronie
Pliki cookies w naszym serwisie
Informacji zarejestrowanych "cookies" używamy m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do potrzeb użytkowników. Możesz zmienić ustawienia dotyczące "cookies" w swojej przeglądarce internetowej. Jeżeli pozostawisz te ustawienia bez zmian pliki cookies zostaną zapisane w pamięci urządzenia. Zmiana ustawień może ograniczyć funkcjonalność serwisu.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.