Sprawozdanie Komisji Zdrowia o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druki nr 31 i 69).
Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Usłyszeć: mamo, usłyszeć: tato, obudzić się w nocy na karmienie dziecka, zmienić pieluchę, pierwsze dni w żłobku, przedszkolu, osiemnastka, ślub - to nie może być tylko marzenie, które jest uzależnione od tego, ile zarabiamy i jaka jest zasobność portfela. A państwo przez 8 lat to szczęście, nadzieję uzależniliście wyłącznie od tego, czy kogoś stać na to, aby usłyszeć: mamo i tato. Naprawdę nie rozumiem, jak można nie chcieć, aby ludzie byli szczęśliwi, aby mieli dzieci, jak można stawiać granicę ich szczęściu, byciu rodzicami. Nie rozumiem także, czy państwo macie między sobą jakiś konkurs na najgorsze, najgłupsze i pełne nienawiści wystąpienia dotyczące dzieci i rodziców. My te dzieci, niezależnie od tego, czy zostały poczęte naturalnie, czy metodą in vitro, właśnie przed takimi wystąpieniami musimy bronić, bo wszystkie dzieci są tak samo (Dzwonek) ważne.
Szanowni Państwo! Chcieliście wysłuchania publicznego. Krzyczeliście w komisji o wysłuchaniu publicznym. Pytam: Gdzie jesteście? Gdzie są wasze pytania i wystąpienia organizacji, które mają inne zdanie? Tu też trwa wysłuchanie publiczne, w którym udziału nie bierzecie. (Oklaski)