Poseł Przemysław Czarnek

Stenogram

38. punkt porządku dziennego:

Przedstawienie przez Prezesa Rady Ministrów programu działania oraz składu Rady Ministrów wraz z wnioskiem w sprawie wyboru członków Rady Ministrów (druk nr 96).

Poseł Przemysław Czarnek:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Marszałku Hołownia! Pan uciekł przed nami, mimo że skandal dalej jest i trzeba go wyjaśnić.

    (Głos z sali: Bo się boi.)

    Przypomnijmy: 13 listopada, wystąpienie pana posła Brauna, brutalny atak na panią marszałek Witek. Nie przeszkadzało to panu marszałkowi Hołowni.

    (Głos z sali: Śmiał się.)

    Kolejny dzień, brutalny atak na pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego i na posłów Prawa i Sprawiedliwości. Nie przeszkadzało to panu marszałkowi Hołowni.

    (Głos z sali: Cieszył się.)

    Kolejny dzień i kolejne posiedzenie, nasze kolejne spotkanie, antysemickie wycieczki pod adresem Mateusza Morawieckiego i innych.

    (Poseł Konrad Berkowicz: Kłamstwo! Nie były antysemickie.)

    Nie przeszkadzało to panu marszałkowi Hołowni. Następnie wczorajsza brutalna prowokacja pana Donalda Tuska, chamska, brutalna prowokacja dotycząca katastrofy smoleńskiej. Pan jako ówczesny premier jest odpowiedzialny politycznie za to, co się stało w Smoleńsku. Pan wczoraj dopuścił się absolutnie skandalicznej prowokacji pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. Nie przeszkadzało to panu Hołowni. (Oklaski) A dzisiaj przeszkadza panu Hołowni, że wypominamy mu, że tak naprawdę obezwładnił Straż Marszałkowską, dopuścił wszystkich (Dzwonek) wszędzie i tego rodzaju skandale musiały się wydarzyć. Nie myśleliśmy, że tak wcześnie...

    Wicemarszałek Dorota Niedziela:

    Panie pośle, dziękujemy bardzo.

    Poseł Przemysław Czarnek:

    ...i nie wiedzieliśmy, że będą miały podłoże antysemickie, w polskim parlamencie, i doprowadzą do skandalu międzynarodowego, stawiając nas wszystkich w tragicznym świetle.

    (Głos z sali: Czas!)

    Wicemarszałek Dorota Niedziela:

    Dziękujemy bardzo, panie pośle. Proszę konkludować.

    Poseł Przemysław Czarnek:

    Skandal, panie marszałku Hołownia. (Oklaski)