Pytania w sprawach bieżących.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W systemie kolejowym istnieje obecnie cały katalog zniżek na przejazdy jednorazowe: 100%, 30%, 37%, 50%, 51%, 78%, 95%. Dodatkowo dla jednej grupy, np. dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, są przewidziane zniżki w wysokości 37%, ale już np. dla niewidomych osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji w wysokości 51%. Z kolei osoby niedosłyszące, które mogą samodzielnie egzystować, nie mają żadnej zniżki, a osoby z tą samą grupą niepełnosprawności, które nie widzą, są niewidome, mogą korzystać ze zniżki w wysokości 37%. Seniorzy mają zniżkę w wysokości 30%, ale dwa razy w roku mogą skorzystać ze zniżki w wysokości 37%. W tym celu muszą udać się po odpowiednie zaświadczenie np. do związku emerytów. W tym systemie naprawdę można się pogubić i pasażerowie się gubią. Bardzo często w pociągach można zaobserwować, że konduktor tłumaczy, dlaczego dany pasażer nieświadomie wybrał złą zniżkę. Wiem, że resort zauważył ten problem.
Moje pytanie jest takie: Jakie są plany, rozwiązania dotyczące ulepszenia tego systemu? Kiedy możemy spodziewać się ewentualnych zmian? Kto na tym zyska, a kto na tym straci? Ten system wymaga uproszczenia. Drugie moje pytanie dotyczy systemu sprzedaży miejsc objętych rezerwacją. Na niektórych trasach jest problem z zakupem biletów. Wiadomo, że pociągi bywają przepełnione. Cieszymy się, że pasażerowie wybierają ten środek transportu, natomiast chodzi mi o nieefektywny system rezerwacji. Na odcinku Kalisz - Warszawa, a pochodzę z Kalisza, na kilka dni przed odjazdem nie można kupić biletu. (Dzwonek) Nawet nie jest tak, że bilety są wyprzedane, że są zrobione rezerwacje. Potem w pociągu okazuje się, że są wolne miejsca, bo problem polega na tym, że jeżeli ktoś kupi bilet z rezerwacją na 5% długości trasy, np. na odcinek Żyrardów - Warszawa, to osoba z Kalisza ma zablokowaną możliwość kupienia biletu na całą trasę. Bardzo proszę o odpowiedź, jak można uczynić ten system rezerwacji miejsc bardziej efektywnym. Dziękuję ślicznie.
Pytania w sprawach bieżących.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dwie kwestie, z których pierwsza jest, powiedziałbym, strategiczna i całościowa, patrząc na skalę problemów. Faktycznie mamy chaos i ten chaos narasta od wielu lat, bo patrząc na system ulg, widzimy 11 różnych ustaw, 14 grup zawodowych i społecznych, ponad 70 różnego rodzaju dokumentów uprawniających do ulgi. Ten system nie może być przejrzysty przy tych poziomach różnego rodzaju ulg, które powodują, że dzisiaj, szczególnie przy bardzo dużym wzroście sprzedaży internetowej, szczególnie osoby starsze mają problem, żeby kupić w Internecie bilet, który jest dla nich przeznaczony.
Zacznę od takiego generalnego podejścia. Zaczęliśmy w Ministerstwie Infrastruktury od porządkowania kolei jako tego głównego beneficjenta ulg, jeśli chodzi o kwestie ustawowe. Mamy to już częściowo zintegrowane w postaci spółek kolejowych, które przechodzą do Ministerstwa Infrastruktury. Teraz kolejny krok jest związany m.in. ze wspólnym biletem i z uporządkowaniem systemu ulg.
Pierwsza przymiarka, którą wykonaliśmy - bardzo pomogli nam w tym samorządowi przewoźnicy kolejowi - to próba uporządkowania tego systemu w dwie kategorie ulg. Zasadniczo można powiedzieć o uldze 100-procentowej i uldze 50-procentowej, tak aby one dotyczyły transportu kolejowego i transportu autobusowego. Całościowo mogłoby to dotyczyć również transportu miejskiego, bo dzisiaj dalszym problemem, który zauważamy, jeśli chodzi o tę mnogość ulg, jest też brak możliwości sprawnego powiązania i uzyskania synergii autobusowo-kolejowej. Te systemy funkcjonują, przewoźnicy wożą setki milionów pasażerów, a mamy problem, żebyśmy powiązali wspólnie kolej i autobus w ramach jednego biletu, a jest to system, który obowiązywałby u różnych przewoźników. Stąd przyjęliśmy 3-letni horyzont, żeby uporządkować całość, bo tak jak podkreślam, mamy 11 różnego rodzaju ustaw, które wymagają uporządkowania, i oczywiście większość tych ustaw nawet nie jest w gestii Ministerstwa Infrastruktury.
Druga kwestia, prostsza, dotyczy bieżącej sytuacji i braku możliwości, szczególnie w szczytach przewozowych, zakupu biletów na podróże dalekobieżne, na dłuższe odległości, szczególnie u przewoźnika Intercity, w sytuacji gdy pasażerowie podróżujący na krótszym dystansie - trasa, którą pani poseł wymieniła, z Warszawy do Kalisza i dalej do Wrocławia jest najlepszym tego przykładem - mający bilety miesięczne np. do Żyrardowa albo do Skierniewic, wykupują miejsca, bo wtedy w systemie widać, że już nie ma możliwości kupienia biletu chociażby z Warszawy do Kalisza czy z Warszawy do Wrocławia.
Takich przypadków w skali kraju jest rozpoznanych kilkanaście, takich najpoważniejszych, gdzie na połączeniach dalekobieżnych przewoźnik Intercity nie może zaoferować podróży dalekobieżnej, ponieważ pasażer, który jedzie na krótszym dystansie i np. ma możliwość skorzystania też z biletu przewoźnika regionalnego, wybiera przewoźnika dalekobieżnego, bo w niektórych przypadkach przewoźnik dalekobieżny oferuje tańszy bilet, chociażby jednorazowy. Mamy ten problem rozpoznany. Będziemy teraz, w najbliższych tygodniach w przypadku Intercity tę kwestię tak regulować, żeby bardzo ograniczyć możliwość, szczególnie na tych najbardziej popularnych połączeniach, blokowania miejsc na dystansie 40 km dla pasażera, który chce pokonać 200 km, 300 km, 400 km. Dziękuję.